
Msza św. odbyła się we wtorek rano w w warszawskim kościele pw. św. Andrzeja Boboli. – Z tą inicjatywą wyszła sędzia Teresa Kurcyusz-Furmanik – zdradził sędzia Leszek Mazur, szef KRS, który sam miał pojawić się na mszy. Pani sędzia od marca 2018 roku jest członkiem neo-KRS. I to jedynie jej listy poparcia pozwolono na początku obejrzeć sędziemu Juszczyszynowi.
Od marca 2018 roku Teresa Kurcyusz-Furmanik jest członkiem prezydium KRS i zasiada w Komisji Etyki Zawodowej Sędziów. Jej kandydatura nie wzbudzała takich kontrowersji, jak inne. W ostatnich dniach jej nazwisko pojawiło się w mediach jeszcze z innego powodu. To właśnie podpisy poparcia dla jej kandydatury – tylko i wyłącznie jej – miał w Warszawie oglądać sędzia Paweł Juszczyszyn. Jak wiemy, nawet do tego nie doszło, bo cofnięto mu delegację.
Sędzię z Gliwic mocno poparły Kluby Gazety Polskiej i środowiska Strefy Wolnego Słowa. Pisano zresztą o niej, że jest publicystką "Gazety Polskiej Codziennie". "Nasz kandydat do KRS! Wyraź swoje poparcie!" – grzmiały na swojej stronie internetowej i na łamach portalu niezalezna.pl.
"Grupa obywateli, w liczbie przekraczającej cztery tysiące osób, których podpisy widnieją na listach poparcia dla mojej kandydatury została z mocy prawomocnego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 29 sierpnia sygn. akt II SA/Wa 484/18 utajniona. Nie oznacza to, że można osoby te traktować w sposób poniżający". Czytaj więcej
"Lista rekomendujących mnie sędziów składa się w dużej mierze z zasługujących na pełny szacunek, znakomitych profesjonalistów sądów administracyjnych obu instancji, którzy znają mnie z ponad piętnastoletniej współpracy, a także sędziów okręgu śląskiego, którym moje nazwisko znane było z okresu wykonywania zawodu adwokata. Żadna z tych osób nie zasługuje na obraźliwe jej określanie". Czytaj więcej
Chcieliśmy zapytać oddział Klubów Gazety Polskiej w Gliwicach, dlaczego poparli właśnie sędzię Furmanik, ale odmówili rozmowy z nami.
"W latach 1982-1987 doradca prawny osób kierowniczych struktur NSZZ "Solidarność". W czasie trwania stanu wojennego aktywnie uczestniczyła w obronie aresztowanych związkowców. Jako adwokat udzielała pomocy prawnej oraz podejmowała się obrony w procesach, a także przed kolegiami ds. wykroczeń organizatorów przeciwko członkom „Solidarności”, drukarzom i kolporterom wydawnictw podziemnych. W 1983 roku wygłaszała prelekcje z zakresu postępowania karnego dla słuchaczy Duszpasterstwa Ludzi Pracy przy kościele Podwyższenia św. Krzyża w Gliwicach". Czytaj więcej
W środowisku sędziowskim Teresa Kurcyusz-Furmanik nie jest jednak dobrze znana. Choć w 2018 roku to ona była jednym z dwojga kandydatów na przewodniczącego KRS.
Teresa Kurcyusz-Furmanik jest sędzią Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Wcześniej, jak opisywała "Wyborcza", była znaną katowicką adwokat.
"Mimo że jest o dwa lata starsza od pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf – a więc ma 67 lat – państwo nie wysłało jej w stan spoczynku, czyli na sędziowską emeryturę. W 2015 r. złożyła oświadczenie o woli dalszego zajmowania stanowiska sędziego, które przyjął prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego". Czytaj więcej
