Kamil Stoch po raz kolejny potwierdził, że nie zapomniał, jak oddaje się dalekie skoki, które skutkują pewnym miejscem na podium. Polak wykazał się świetną formą podczas sobotniego konkursu Pucharu Świata w Willingen i ostatecznie zajął trzecią lokatę. To siedemdziesiąte podium w karierze tego skoczka.
Już w treningu oraz w kwalifikacjach przed konkursem indywidualnym Pucharu Świata w Willingen Kamil Stoch pokazał, że będzie się liczył w tych zawodach i jak się potem okazało – nie zawiódł polskich kibiców. A przypomnijmy, że jeszcze niedawno mówiło się o kryzysie formy Stocha.
Jak się okazuje, była to zaledwie chwilowa zadyszka polskiego złotego medalisty olimpijskiego. Udowodnił podczas zawodów w Niemczech skacząc 139,5 m w pierwszej serii, co dało mu prowadzenie w konkursie. Niestety 137,5 metra w drugiej serii nie pozwoliło mu obronić tego świetnego rezultatu. Ostatecznie zakończył konkurs na trzecim miejsce na podium.
Lepsi od Polaka okazali się Niemiec Stephan Leyhe i Norweg Marius Lindvik. Trzecie miejsce Stocha to siedemdziesiąte podium w jego karierze. Trzeci w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Dawid Kubacki zaprezentował się w sobotę o wiele gorzej niż tydzień temu w Sapporo, kiedy po raz 10. z rzędu stanął na podium. W sobotę musiał zadowolić się 15. miejscem po skokach na odległość 135 i 129,5 m.
Skocznia w Willingen jest szczęśliwym miejscem dla Kamila Stocha. Polak trzykrotnie triumfował tu indywidualnie oraz dwa razy stawał na drugim miejscu podium. Sobotnie skoki w kwalifikacjach i w konkursie były częścią mini turnieju "Willingen Five" z nagrodą główną 25 tysięcy euro. Wygra ją skoczek, który zdobędzie najwięcej punktów za pięć skoków (trzy w sobotę i dwa w niedzielę).