Jak czytamy w tygodniku "Newsweek", w jednej z rzeszowskich szkół średnich obowiązują restrykcyjne zasady dotyczące ubioru uczniów. Dziewczyny muszą bezwzględnie nosić biustonosze, zaś chłopcy nie mogą nosić kolorowych spodni. Nastolatkowie się buntują.
Dresscode ma obowiązywać w szkole od poniedziałku 10 lutego. Władze placówki zdecydowały się zakazać uczniom m.in. noszenia koszulek na ramiączkach, biżuterii oraz sukienek krótszych niż do połowy uda. Swoją decyzję tłumaczą tym, że są to wyzywające ubrania.
Za naruszenie zakazu uczniowie mają być wysyłani do domu, bądź skreśleni z listy. – Chodziło o to, by dziewczyny ubierały się skromnie, bo nie wiadomo, co faceci sobie o nich pomyślą. Szokujące, że można w ten seksistowski sposób myśleć - dodał jeden z maturzystów.