Port w Mikołajkach
Port w Mikołajkach Fot. Przemyslaw Skrzydlo / Agencja Gazeta

Zakaz żeglowania po jeziorze Mikołajskim? To może stać się rzeczywistością – ostrzegają samorządowcy. Do Sejmu trafił projekt zmian przepisów związanych z tworzeniem i powiększaniem parków narodowych. – Pozbawia się nas prawa głosu, to przerażające – alarmuje burmistrz Mikołajek.

REKLAMA
Problem, o którym zawiadomili nas samorządowcy, dotyczy wszystkich rejonów kraju, w których znajdują się parki narodowe. Chodzi o proponowaną przez inicjatywę obywatelską, a popartą przez rząd, zmianę w ustawie o ochronie przyrody. Spowoduje ona, że lokalne samorządy zostaną pozbawione realnego wpływu na przebieg granic powiększanych i nowo tworzonych u nich parków narodowych.
– Nie potrafię tego zrozumieć – mówi burmistrz Mikołajek Piotr Jakubowski. Według niego, nowe przepisy mogą doprowadzić do tego, że już niedługo nie będzie można żeglować choćby po części jeziora Mikołajskiego, Śniardwy czy Bełdany. – Wyłącza się nas całkowicie z możliwości decydowania o naszych małych ojczyznach. Mieliśmy być gospodarzem, czyni się nas biernym obserwatorem – mówi burmistrz Mikołajek.
Jeszcze do niedawna decyzje o powoływaniu nowych i powiększaniu istniejących parków narodowych uzgadniano z samorządami. W myśl projektu obywatelskiego, który wpłynął do Sejmu, dotyczącego zmian w ustawie o ochronie przyrody, projekty granic parków przygotowane, a następnie zatwierdzane przez Radę Ministrów, samorządy będą mogły jedynie opiniować, ale nie będzie to wiążące. Należy pamiętać, że na terenie każdego parku narodowego istnieje szereg ustawowych zakazów i ograniczeń, które mają znaczący wpływ na politykę przestrzenną, gospodarkę , a co za tym idzie dochody mieszkańców i samorządów obszaru, na którym się znajdują.
Burmistrz Mikołajek twierdzi, że osoby które złożyły wniosek obywatelski, posłużyły się kłamstwem w jego uzasadnieniu. – Przedstawiciele inicjatywy twierdzą, że przez ostanie dziesięć lat samorządy skutecznie blokowały powoływanie nowych parków. To kłamstwo. Przez te dziesięć lat podjęto tylko jedną próbę powstania nowego parku u ujścia rzeki Warty i ten park powstał. Podjęto tylko jedną próbę powiększenia parku. Chodziło o Białowieski Park Narodowy. Tam na powiększenie nie zgodziła się miejscowa społeczność, ale przyczyn tej decyzji nie można oceniać jednostronnie. Poza tym wskazano, że zaproponowane zapisy ustawy nie rodzą skutków finansowych. Każdy nowo tworzony park to to kolejne koszty dla budżetu państwa, to zmniejszenie dochodów własnych samorządów oraz przychodów z lokalnej gospodarki - twierdzi.
Skutki braku realnej możliwości decydowania o powstawaniu nowych parków narodowych, mogą być katastrofalne dla miejscowych gospodarek. – Boimy się utraty wpływów. Włączenie naszych terenów do parku narodowego może skutkować zakazem połowów, żeglugi, gospodarki leśnej, czyli wszystkiego, co stanowi podstawę gospodarki naszego regionu – mówi burmistrz Mikołajek. Nie można tego zmienić jednym rozporządzeniem, nie zastanawiając się, co w zamian, nie rozmawiamy tutaj o kamieniach, tylko o życiu wielu naszych mieszkańców.
Według Piotra Jakubowskiego przepisy są tak sformułowane, że ilość zakazów na danym terenie będzie zależała jedynie od dobrych lub złych stosunków z dyrektorem parku oraz od woli ministra środowiska. – Jeśli będzie chciał, to nie zrezygnuje z żadnego z 27 ustawowych zakazów. To byłoby katastrofalne – mówi burmistrz Mikołajek.

Fragment listu samorządowców dotyczący zmian w ustawie o ochronie przyrody

Nasz sprzeciw nie jest sprzeciwem przeciwko przyrodzie i dziedzictwu naturalnemu naszego kraju, jest sprzeciwem odnoszącym się do próby przeforsowania nieprzemyślanej zmiany przepisów, niosącej za sobą olbrzymie skutki, społeczne, gospodarcze, pozbawiającej wielomilionową rzeszę obywateli naszego kraju prawa do współdecydowania o losach ich małych ojczyzn, w których żyją. Uważamy, że wypracowanie skutecznych metod ochrony przyrody jest możliwe jedynie w drodze partnerskiego dialogu wszystkich stron zainteresowanych problemem tj. władz państwowych, samorządów lokalnych i ich stowarzyszeń, organów ochrony przyrody oraz zainteresowanych organizacji społecznych.