Reklama.
Gdy już wrzawa ze zdjęciem Kingi Rusin ucichła i temat wyeksploatowały wszystkie plotkarskie portale, wtedy do akcji wkroczyły "Wiadomości" TVP. Próbowano skompromitować nie tylko dziennikarkę, ale także jej kolegów i stację TVN. A gdy się chce za bardzo, to czasem wychodzi tak, że lepiej nie mówić.