Nauczyciele przecierają oczy ze zdumienia – tak, minister edukacji popiera pomysł utworzenia klasy o profilu disco polo. Zamiast zareagować stanowczo, gdy pojawia się dowód, że stan oświaty idzie na dno, Dariusz Piontkowski pochwalił burmistrza Michałowa w województwie podlaskim.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Gdy pojawiła się informacja, iż władze Michałowa chcą stworzyć "pierwszą polską szkołę disco polo", wiele osób uznało, że to nie może być prawda. A jednak – burmistrz Marek Nazarko uznał, że będzie to znakomity sposób, by przyciągnąć młodych ludzi, którzy nie mają "sprecyzowanych planów zawodowych".
Burmistrz patrzy na to z perspektywy następującej: jeszcze 20 lat Zespół Szkół w Michałowie mieścił w swoich murach ponad 850 uczniów. W tym roku jest ich zaledwie 60. Ale czy to powód, by urządzać kpiny z systemu edukacji? Wygląda na to, że tak, bo szef resortu edukacji nie ma nic przeciwko. Ba, jest całym sercem za i pochwala burmistrza.
– Michałowo to jeden z nielicznych samorządów w Polsce, który zdecydował się na przejęcie dodatkowych zadań edukacyjnych. W województwie podlaskim także gmina Jedwabne, która odtwarza liceum dbając o młodych ludzi z terenów swojej gminy – mówił w Białymstoku Dariusz Piontkowski.
Minister zauważa, że marketingowo pomysł chwycił, bo przecież mówią o tym niemal wszystkie media. Uspokaja przy tym, że profil disco polo nie oznacza, iż uczniowie michałowskiego liceum nie będą się uczyć języka polskiego, matematyki czy fizyki.
Tę opinię szef resortu edukacji wygłosił przy okazji konferencji polityków białostockiego PiS, którzy obwieścili, że popierają Andrzeja Dudę. U boku Dariusza Piontkowskiego stał m.in. marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki, były tancerz disco polo, który udzielał się w zespole Boys.
Pisowskie władze województwa podlaskiego mocno stawiają na disco polo. Uznają, że jest to promocja regionu i nie szczędzą na to środków.
Być może ostatnia popularność disco polo jest tutaj jakąś inspiracją dla tych działań. (...) Jak rozumiem, pan burmistrz chce wprowadzić dodatkowe zajęcia w ramach innowacji, na którą pozwalają polskie przepisy i chce zachęcić młodych ludzi, by skorzystali z takiej oferty.