CBA weszło do mieszkań Mariana Banasia. Chodzi o oświadczenia majątkowe prezesa NIK
redakcja naTemat
19 lutego 2020, 08:51·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 19 lutego 2020, 08:51
Centralne Biuro Antykorupcyjne wkroczyło o świcie do mieszkań Mariana Banasia – dowiedział się Onet. Chodzi o należące do prezesa NIK lokale w Warszawie i Krakowie, ale taże o krakowskie mieszkanie córki Mariana Banasia.
Reklama.
Oficjalnie o tej akcji Centralne Biuro Antykorupcyjne na razie nie informuje. Wydaje się jednak jasne, że chodzi o trwające śledztwo dotyczące oświadczeń majątkowych szefa NIK.
W grudniu informowano, że CBA prześwietliło majątek prezesa NIK. Z doniesień medialnych wynikało, że w dokumentach znaleziono sporo luk. Jedną z nich jest 200 tysięcy złotych w mieszkaniu Mariana Banasia. Szef NIK nie potrafi wiarygodnie wytłumaczyć pochodzenia tych pieniędzy.
Postać (nie)kryształowa
To, że "pancerny Marian" wcale nie jest tak kryształową postacią, jak swego czasu nazywał go Stanisław Karczewski, stało się widać jasne już także dla obozu rządzącego. Początkowo jednak, gdy "Superwizjer" TVN poinformował o pokojach na godziny w kamienicy Mariana Banasia, obóz PiS stanął murem za świeżo powołanym prezesem NIK, a wcześniej ministrem finansów w rządzie Mateusza Morawieckiego.
Lustrowanie oświadczeń majątkowych Banasia zaczęło się 16 kwietnia. Po rozpoczętej kontroli i aferze związanej z jego byłą kamienicą, w której był hotel na godziny, szef NIK postanowił pójść na bezterminowy urlop. Później jednak wrócił i oznajmił, że nie zamierza podawać się do dymisji z funkcji prezesa NIK, bo nie ma sobie nic do zarzucenia.