Andrzej Duda może skierować tzw. ustawę o miliardach na TVP do Trybunału Konstytucyjnego. Takie nieoficjalne informacje podaje "Gazeta Wyborcza", powołując się na posłów PiS. Pretekstem do takiego działania ma być tryb uchwalenia ustawy.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
W ten sposób Duda uniknie konieczności tłumaczenia się, dlaczego jest przeciwko przekazaniu 1,95 mld zł na leczenie chorych na raka – tłumaczy w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" poseł PiS.
Co miałoby być pretekstem? – Chodzi o tryb uchwalania ustawy. W trakcie drugiego czytania posłowie zgłosili poprawkę do ustawy o radiofonii i telewizji: że zarządy spółek mediów publicznych będą mogły mieć więcej niż trzech członków. To jest wątpliwie, bo posłowie pracowali nad rekompensatami za ulgi abonamentowe, a nie nad ustawą regulującą władze spółek medialnych – wyjaśnił rozmówca gazety.
Obecnie obowiązuje zapis w ustawie medialnej, że zarząd spółki liczy od jednego do trzech członków. Obecnie Duda skłania się właśnie ku oddaniu ustawy do TK. Ma to być zdaniem rozmówcy gazety bezpieczniejszy i wygodniejszy ruch.
Nowela ustawy o opłatach abonamentowych zakłada, że TVP i Polskie Radio dostaną skarbowe papiery wartościowe w ramach rekompensaty za utracone wpływy z abonamentu z tytułu ulg. Łącznie to aż 1,95 mld zł.
Nie jest tajemnicą, że o sprawa stała się dużym obciążeniem wizerunkowym dla PiS po tym, jak Joanna Lichocka pokazała środkowy palec w reakcji na wyniki głosowania. Twierdziła, że przesuwała palcem przy oku, jednak wiary w jej wyjaśnienia nie dali nawet politycy PiS. Wicerzecznik partii Radosław Fogiel stwierdził w RMF FM, że mleko się rozlało. Było to dodatkowo oburzające dlatego, że pieniądze te miały posłużyć.
Sprawa zyskała dodatkowy rozgłos z racji tego, że pieniądze mogły zostać przeznaczone dla chorych na raka. W tej sprawie chorujący na nowotwory wysłali list otwarty do prezesa TVP Jacka Kurskiego.