Zagrożenie epidemią w Polsce stało się dla niektórych okazją do oszukiwania osób, które boją się koronawirusa. W sieci pojawiły się oferty oszustów, którzy deklarują, że mają lekarstwo na koronawirusa – od naparów ziołowych po amulety. Krążą już także fałszywe wiadomości, których celem jest kradzież pieniędzy z konta bankowego.
Jeden z przykładów podała na Facebooku Ewa Michalska, redaktorka naczelna portalu zdrowotnego Radioklinika. Kobieta otrzymała sms-a, w którym "poinformowano" ją, że jeśli nie zaloguje się na stronie banku, to jej pieniądze na mocy ustawy powędrują z konta na rezerwę krajową Narodowego Banku Polskiego. Dzięki zalogowaniu – przekonywano – mogłaby zachować 1 tys. zł ze swoich środków. Michalska od razu słusznie uznała wiadomość za przekręt, mający na celu wyłudzenie pieniędzy. "Oszustwo, proszę nie dajcie się nabrać i ostrzegajcie znajomych" – napisała internautka.
Strony "informacyjne"
Ale to nie jedyny sposób, w jaki nieuczciwi ludzie próbują zarobić na koronawirusie. Inny przykład metod, jakie stosują cyberprzestępcy, to podszywanie się pod znane serwisy informacyjne. Strona do złudzenia przypomina witrynę redakcji, z jedną różnicą – w pasku adresu znajduje się inny URL. Bywa, że w adresie są literówki lub słowa bliskoznaczne.
Osoba, która wejdzie na taką fałszywą stronę jest zachęcana jest do zalogowania się za pośrednictwem Facebooka. Gdy to zrobi, zachodzi phishing – oszuści przejmują nasze dane, a potem podszywają się pod nas na Facebooku i rozsyłają do znajomych błagalne wiadomości o pomoc finansową za pośrednictwem BLIK.
Preparaty "na koronawirusa"
Kolejnym rodzajem oszustwa na koronawirusie jest oferowanie cudownych produktów, które mają nas uchronić przed COVID–19. Chodzi m.in. o rzekomo specjalną herbatę, napary ziołowe, sól, wodę i... amulety.
Tymczasem jedyne naukowo potwierdzone metody na minimalizację ryzyka zakażenia koronawirusem to częste i dokładne mycie rąk mydłem (gdy nie mamy dostępu do bieżącej wody, można skorzystać z żelu antybakteryjnego), a także unikanie tłumów i zachowywanie przynajmniej metra odstępu między nami, a ludźmi w sklepie, pracy na ulicy itp. Z tego powodu władza zachęca ludzi, którzy nie są w kwarantannie, ale mają możliwość pracy zdalnej, by pracowali z domu.
Policja ostrzega
"Policjanci przestrzegają przed nieuczciwymi zachowaniami osób, które wykorzystując epidemię koronawirusa oferują do sprzedaży środki mające rzekomo cudowne właściwości i zwalczające wirusa. Oferują je w Internecie lub podszywają się pod instytucje i organizacje mające na celu zwalczanie i zapobieganie szerzeniu się wirusa czy też zajmujące się jego leczeniem. Nie dajmy się oszukać i o każdym taki przypadku informujmy Policję" – apelują funkcjonariusze. Jednocześnie zachęcają do zgłaszania nieprawidłowości przez telefon lub mejla.