Koronawirus nie oszczędza wielu branż, w tym także kurierskiej. Ale w tym przypadku nie chodzi o drastyczny spadek liczby wysyłanych paczek, a o niebezpieczeństwo, z którym obecnie na co dzień muszą się mierzyć jej pracownicy. Opisała je w mediach społecznościowych jedna z kurierek.
W mediach społecznościowych pojawił się wpis kurierki, która opisała, jak zachowują się osoby objęte kwarantanną, z którymi ona i jej koledzy po fachu mają codziennie styczność. Zachowanie niektórych z nich jest karygodne...
"Chciałam poprosić klientów o ruszenie głową i ostrzec innych kolegów po fachu. Sytuacja kolegi z wczoraj, kobieta zamawia paczkę za pobraniem, w momencie płatności za paczkę, kobieta dopiero informuje kuriera, że jest na przymusowej kwarantannie - zgadnijcie czy teraz kurier lata z paczkami, czy może jest przymuszony do siedzenia w domu przez nieodpowiedzialną kobietę" – czytamy we wpisie kurierki.
Ona sama także spotkała się z nieodpowiedzialnym zachowaniem jej klientów. "Doręczałam paczkę do pana, oczywiście paczka za pobraniem. Ponowne doręczenie paczki do tego samego pana dzisiaj. DOPIERO DZISIAJ PAN POINFORMOWAŁ MNIE, ŻE WRÓCIŁ Z NORWEGII I JEST NA KWARANTANNIE, nie powiedziałby mi gdybym się nie zapytała" – skarży się kobieta.
Przypomnijmy, że zgodnie z przepisami osoby przebywające w kwarantannie domowej nie mogą mieć żadnego kontaktu z innymi. Nie mogą też opuszczać mieszkania. Z tym jednak bywa także kiepsko, ponieważ według szacunków policji co druga osoba nie przestrzega tego nakazu.
Kurierka żali się, że jeśli okaże się, że mężczyzna ma koronawirusa, to ona trafi do kwarantanny i zastanawia się, czy przez to nie trzeba będzie zamknąć całego terminala firmy.
"Klient, który świadomie nastawił mnie na ryzyko zarażenia i kontaktu? I TAK ZAWSZE WINA KURIERA. Ludzie! Sięgnijcie po rozum do głowy i informujcie nas o takich sprawach! Też jesteśmy ludźmi i mamy swoje rodziny w domach! Opłacajcie paczki i proście kuriera żeby zostawiał je wam pod drzwiami!" – apeluje kobieta.