
Reklama.
– Po tym, jak koronawirus dotarł do rządu (zakażony jest minister Michał Woś - przyp. red.), wszyscy żyją w większym lub mniejszym niepokoju. O Jarosława martwi się każdy, choć nikt tego głośno nie powie – mówią portalowi przedstawiciele obozu władzy.
Oficjalny komunikat przesłany Wirtualnej Polsce brzmi jednak uspokajająco. "Wszystkie obowiązki wynikające z obowiązujących regulacji zostały wdrożone i są przestrzegane. Jako politycy podlegamy takim samym ograniczeniom jak każdy obywatel i nie ma tu żadnych wyjątków" – pada w oświadczeniu biura prasowego PiS.
Nieoficjalnie wiadomo jednak, że prezes PiS ignoruje apel Ministerstwa Zdrowia #ZostańWDomu. Nie pracuje zdalnie. Na co dzień przyjeżdża do swojego biura przy Nowogrodzkiej i uczestniczy w najważniejszych ustaleniach obozu władzy. – We wszystkich kluczowych procesach decyzyjnych jest obecny – informują współpracownicy Kaczyńskiego.
Jedną z ostatnich decyzji prezesa PiS była kara wobec byłej posłanki Bernadety Krynickiej. Obecna kierowniczka szpitala w Łomży ostro krytykowała decyzję o przemianowaniu placówki w tzw. szpital jednoimienny. Za ujawnienie, jak bardzo szpital nie jest przygotowany na walkę z koronawirusem, została zawieszona w prawach członka PiS.
Czytaj także: Łomża zadrżała. Posłanka Krynicka kierowniczką w szpitalu. "O Panie, miej nas w opiece swej!"
Czytaj także: Łomża zadrżała. Posłanka Krynicka kierowniczką w szpitalu. "O Panie, miej nas w opiece swej!"
W ostatnich dniach prezes PiS zignorował także apel, by nie iść w niedzielę na mszę, lecz w nabożeństwie uczestniczyć poprzez media. Jarosław Kaczyński zdecydował się jednak pójść do warszawskiego kościoła św. Benona.