Zakażonych koronawirusem jest już ponad 340 tys. ludzi na świecie, ponad 14 tys. zmarło. Cały świat z nadzieją czeka na szczepionkę, która pomoże powstrzymać epidemię. Ale to, co daje nadzieję jednym, budzi wrogie nastawienie innych. Jak na COVID-19 reagują przeciwnicy szczepień? Sprawdziliśmy, co piszą w Polsce na swoich facebookowych grupach.
Z Włoch i Hiszpanii nie przestają dochodzić przerażające doniesienia o tysiącach zakażonych, o tym, jak ludzie umierają w samotności, a szpitale dokonują selekcji, kogo ratować. Wszędzie przybywa nowych przypadków COVID-19, w Polsce zachorowało już blisko 700 osób.
Medycy na całym świecie każdego dnia wykonują tytaniczną pracę. Kolejne państwa bronią się przed wirusem jak mogą, zamykają granice, szkoły, produkcje, zaczyna się zamykanie miast. W tym wszystkim jest ogromne oczekiwanie na szczepionkę. Ale czy wszędzie?
"Szybciej sama się targnę na życie niż dam się zaszczepić", "Nawet nie ma mowy żebym się szczepiła. Chcą to sami niech się szczepią nawet podwójnie", "Dziękuję, nie czekam na szczepionkę" – czytam wpisy na facebookowym profilu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP. Głównie te z ostatnich dni. Wcześniej tyle ich nie było.
Niektórzy niemal krzyczą: "Nigdy nie przyjmę szczepionki!!", "Biada wam wszystkim, którzy wierzycie w lecznicze jej działanie". Inni, komentują że nie dadzą się zaszczepić czymś, co nie było testowane i nie jest sprawdzone.
Albo: "Za nic w świecie, ja nie błagam i nie będę błagał o szczepionkę na cokolwiek, wystarczy że szczepionki, zrujnowały moje, żony, i dziecka zdrowie!!".
Taką wściekłość wywołał artykuł Aleksandry Jakubowskiej w prawicowym portalu wPolityce.pl. A właściwie pytanie, "czy w momencie, gdy świat błaga o szczepionkę, oznacza to koniec epoki antyszczepionkowców".
Zwolennicy STOP NOP nazwali to bzdurami, bredniami, "większych głupot nie czytałem", "śmiech na sali"....
Sądząc po komentarzach, w czasie epidemii niewiele się nie zmieniło. Sama Justyna Socha, prezes stowarzyszenia, kilka dni temu opatrzyła swoje zdjęcie na Facebooku napisem: "Zostań w domu, ale zaszczepić się byle shitem nie dam".
Napisała, że sytuacja we Włoszech jest poważna, nie dziwi ją stan epidemii ogłoszony w Polsce. Ale zapowiedziała, że stowarzyszenie nadal będzie dążyć do zmian systemowych w kwestii szczepień.
"Nie oszukujmy się. Będzie trudniej. Strach to potężne narzędzie. Ale gdy będzie szczepionka (trwają badania kilkunastu z nich) znajdziemy wielu nowych sojuszników. I nadal twierdzę, że dorośli się nie zgodzą na narzucenie obowiązku (przymusu administracyjnego), choć wielu z nich będzie się bić o pierwsze dawki" – twierdzi Justyna Socha. Zaapelowała do sojuszników, by się edukowali i budowali silny układ odpornościowy swoich rodzin.
"Pani Justyno. Ale co będziemy mogli zrobić teraz jak mamy epidemię. Jesteśmy teraz jak ptaki do odstrzału. Chyba nie da się w żaden sposób obronić" – zapytała ją jedna z matek. Podobno Justyna Socha otrzymała więcej takich pytań.
Na FB wyjaśniła, że właściwie wyjścia nie ma. W ustawie jest zapis o przymusowym szczepieniu, STOP NOP walczyło o jego usunięcie, ale bezskutecznie.
Koronawirus i teorie spiskowe
Wśród przeciwników szczepień na Facebooku nie brak też teorii spiskowych. Na przykład o o oddziaływaniu nadajników 5G, o nowym porządku świata, o złowrogim działaniu szczepionek przeciwko grypie. "Czy pandemia koronawirusa służy globalnej agendzie?" – postawiła pytanie również Justyna Socha.
Niektóre wpisy przyprawiają o ciarki. Komentujący przekazują sobie linki, powołują się na zagraniczne serwisy. Choć niektórzy uczulają, że pewne informacje to fake. Albo przywołują do rozsądku.
Koronawirus a szczepionka na grypę
Ale i tak widać, że niektórzy przeciwnicy szczepień za to, co się dzieje na świecie, winią szczepionki przeciwko grypie.
Jeden z komentujących uważa, że ludzie umierają, bo wcześniej masowo byli szczepieni 'na zapalenie opon mózgowych i pewnie grypę", co niby miało spowodować u "wielu ludzi z problemami zdrowotnymi rozregulowanie układu odpornościowego".
A ktoś inny dowodzi, że po użyciu szczepionki antygrypowej, ryzyko infekcji koronawirusem rośnie o 36 proc.". Ktoś inny, że "tego wirusa to pewnie wszczepili ludziom w szczepionce na grypę sezonową".
Ale szczepionki to tylko jeden z wątków, który tu się przewija. Jak wszędzie, są też obawy w związku z obecną sytuacją. Promowana jest akcja "Zostań w domu". "W odpowiedzi na zaczepki: Nie jestem antyszczepionkowcem, ale chętnie włączę się w pomoc szpitalom. Proszę o konkretne wskazówki" - napisała kilka dni temu Justyna Socha. W jednym z wpisów promuje zbiórkę na zakup respiratora.
"Przestać kwestionować bezpieczeństwo i celowość szczepień"– odpowiada jej jednak wiele osób.
"Podkreślam - ten przepis nie dotyczy każdego - tylko osoby u "której podejrzewa się lub rozpoznano chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną". W tej chwili np. mogłoby to dotyczyć 57 tysięcy poddanych kwarantannie - gdyby była już dostępna szczepionka. I nie łudźmy się. Wtedy nie obroni nas prawo do świadomej zgody czy żądanie wykluczenia przeciwwskazań".
Komentarz internauty
FB/STOP NOP
"W Hiszpanii też umierają tylko osoby zaszczepione na grypę czy inne świństwa ? To co piszecie jest chore !!! Nie wierze w dobro jakie niosą szczepienia ale nie mogę słychać takiego pier***a... jeszcze trochę i wszystkie choroby będą spowodowane szczepieniami idąc tym tokiem myślenia... mam tylko nadzieję że ludzie zaczną myśleć i jednak zostaną w domu, nawet jeśli im nic nie grozi to nie będą narażać życia innych".