REKLAMA
– Z 1085 przypadków z koronawirusem, które mieliśmy do tej pory, w tej chwili około 30 osób, są to przypadki, o których możemy powiedzieć, że są przypadkami ciężkimi. Część z tych osób jest rzeczywiście pod respiratorami – powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
– Potwierdza się to, co widzimy za granicą i to, co wcześniej wiedzieliśmy, czyli, że te przypadki ciężkie, są to osoby głównie starsze, osoby, które mają choroby współistniejące i to często nie jest tylko jedna choroba, a 3,4 lub 5 chorób. Są to osoby zagrożone powikłaniami i najgorszym, co może ich czekać, czyli śmiercią – dodał rzecznik.
A statystyki śmiertelności koronawirusa w Polsce nie są zbyt pozytywne. W czwartek resort zdrowia informował, że przez COVID-19 zmarło 14 pacjentów. Tego samego dnia służby mówiły o jeszcze jednej ofierze – 71-latku, który zmarł w szpitalu we Wrocławiu. Nie zaliczono go jednak do ogólnego bilansu, bo według resortu Łukasza Szumowskiego, mężczyzna nie zmarł z powodu koronawirusa. Wcześniej MZ zmieniło statystyki śmiertelności w Polsce, usuwając z nich zakażoną 27-latkę, która przegrała walkę z sepsą.