
W sklepach brakuje drożdży. Chyba niewiele osób spodziewało się, że towarem deficytowym w trakcie epidemii koronawirusa będą własnie one. A dziś już wiemy, że znalezienie małego opakowania drożdży graniczy z cudem. – Wydajność fabryki jest określona i nie możemy zwiększyć produkcji razy pięć – mówi Mariusz Cybulski. Nasz rozmówca jest przedstawicielem firmy Lallemand, która od lat zajmuje się produkcją i dystrybucją drożdży.
W hurtowni drożdże są
Właścicielka piekarni z Olsztynka mówi mi, że ona problemu z kupieniem drożdży nie ma, choć wie, że w sklepach sytuacja wygląda dużo gorzej. Mówiła jej o tym niejedna osoba.Zamówienia wzrosły pięciokrotnie
Drożdże 100 gramowe, które trafią do sklepów i do naszych koszyków produkuje m.in. firma Lallemand. Mariusz Cybulski, który jest jej przedstawicielem, w rozmowie z naTemat wyjaśnia, że zamówienia z większości sklepów, do których trafiają ich produkty, wzrosły w ostatnich trzech tygodniach pięciokrotnie, a nawet i więcej.Dużo ludzi przebywa w izolacji, sporo jest na kwarantannach, część osób pracuje zdalnie, oznacza to, że mają oni więcej czasu wolnego. Ten czas urozmaicają sobie zabierając się za wypieki, pieczywa i słodkich ciast. To wszystko oczywiście związane jest z obawą przed wychodzeniem z domu.
