– Stoimy naprawdę na brzytwie. Jeżeli państwo się zapadnie, nie będzie miało pieniędzy na leczenie onkologiczne, hematologiczne, pediatryczne, to umrze przez to więcej osób niż na koronawirusa – powiedział w rozmowie w Polsat News minister zdrowia Łukasz Szumowski.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Minister zdrowia tłumaczył, kiedy wyda rekomendacje ws. organizacji wyborów 10 maja. Był pytany, czy przeprowadzenie wyborów nie narazi zdrowia i życia Polaków. – Swoje rekomendacje dotyczące wyborów przekażę wtedy, kiedy będę miał do tego realne podstawy w połowie kwietnia – oświadczył Łukasz Szumowski.
Dlaczego w połowie kwietnia? Gdyż wtedy będzie więcej wiadomo na temat tego, jak może rozwinąć się koronawirus. Kilku ekspertów wskazywało wcześniej ten okres jako spodziewany szczyt zachorowań, po którym ich przyrost zacznie maleć.
– Wszystkie modele, które mamy pokazują, że połowa kwietnia to jest ten czas, kiedy będziemy mogli powiedzieć cokolwiek na temat tego co zdarzy się w maju. Ja tutaj zdania nie zmienię. Powiedziałem to raz, a moje zdanie jest dość stabilne – powiedział Łukasz Szumowski.
A póki co w Sejmie ważą się losy wyborów prezydenckich, które zapowiedziane zostały na 10 maja. W tej sprawie sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Jeszcze rano w Polskim Radiu Jaroslaw Kaczyński twierdził, że organizacja wyborów nie zagraża ludziom. Ale szef koalicyjnego Porozumienia kategorycznie stwierdził po południu w Sejmie, że tego dnia wybory nie mogą się odbyć.