
Obsługa An-225 w kombinezonach, Morawiecki nawet bez rękawiczek. Rząd znowu złamał zasady
Do Polski przyleciał Antonow ze sprzętem medycznym do walki z koronawirusem. Transport z Chin odebrał m.in. minister aktywów państwowych Jacek Sasin i premier Mateusz Morawiecki. Obaj nie zachowali jednak podstawowych zasad bezpieczeństwa.

Reklama.
Tu już nie chodzi o zwykłe czepialstwo, ale o zdrowie jednej z najważniejszych osób w państwie, a także o sprzęt medyczny, który wylądował na warszawskim Okęciu. Na zdjęciach Kancelarii Premiera widzimy obsługę lotniska ubraną od stóp do głów - w maseczki, rękawiczki i kombinezony.
Tymczasem premier i jego świta chodzą po płycie lotniska zupełnie niezabezpieczeni. I bez zachowania odpowiedniej odległości. A sprzęt, w tym maseczki, który odbierali musi być przecież przechowywany w jak najbardziej sterylnych warunkach, bowiem będzie służyć polskim medykom.
Podobne obrazki mogliśmy zaobserwować w zeszły piątek. W czasie obchodów 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej, politycy również łamali wszelkie obostrzenia. Jarosław Kaczyński wybrał się dodatkowo na cmentarz, co też jest zabronione dla zwykłego obywatela.
Reklama.