19-letnia aktywistka skrytykowała muzykę znanego rapera. Malik Montana, bo o nim mowa, zaatakował orężem seksizmu. W ruch poszły nawiązania do seksu oralnego, prywatne intymne zdjęcia i komentarze poniżej pasa. Do tej antyfeministycznej krucjaty szybko dołączyli jego fani, a szczególnie incele, którzy chcą legalizacji gwałtu, a kobiety to dla nich "zmywary". Ktoś jeszcze twierdzi, że seksizm na istnieje, a feminizm to głupota?
Malik Montana ma prawie 640 tysięcy fanów na Instagramie i... spore kompleksy. Dlaczego kompleksy? A czym wytłumaczyć fakt, że dorosły facet, który odniósł sukces, odpowiada na komentarz 19-letniej aktywistki Oliwii Trybus na InstaStory ("Nienawidzę muzyki Malika i jak tylko gdzieś ją słyszę, to robię wszystko, by przestać ją słyszeć") w sposób histeryczny i dogłębnie seksistowski?
Jasne, nie jest miło usłyszeć, że ktoś nie lubi tego, co robisz. Jednak jako osoba publiczna musisz się liczyć z tym, że nie wszyscy będą twoimi fanami. Nie wszyscy muszą słuchać twojej muzyki, a już na pewno nie wszyscy muszą ją lubić.
30-letni polsko-niemiecki raper najwyraźniej uznał jednak, że wszystkie Polki i wszyscy Polacy muszą go uwielbiać. Każda aktywistka i feministka powinna z radością nucić jego teksty w stylu: "Zbotoksowana zdzira, usta i cycki wypchane, / Zanim wzięła go do ust zmoczyła mordę w szampanie" albo "Ona chciała tylko lansu, a to zwykła rura, / Taka kura domowa, / Siadaj mi na jajach swoim tłustym kuperkiem". A to tylko łagodniejsze przykłady, te bez przekleństw.
Dlatego kiedy Montana usłyszał niepochlebną opinię Trybus o swojej muzyce postanowił zaatakować. Jednak w odpowiedzi na zwykłą krytyczną opinię raper wylał szambo seksizmu, obrzydliwości i złośliwości.
Malik Montana kontra Oliwia Trybus
Szczegóły? Najpierw raper na swoim InstaStory zestawił wypowiedź Trybus (aktywistka leżała w wannie i odpowiadała na pytania fanów) z obscenicznymi filmikami i memami. Większość z nich nawiązywała do seksu oralnego. "Czy tylko ja widzę ładną, mokrą kobietę w wannie, która mówi ''robi wszystko, byleby tylko jak najszybciej'?" – podpisał relację "z klasą".
Trybus szybko zareagowała. "Malik jesteś obrzydliwym seksistą. Ale chyba zabolało, jak odpier...asz całe show na story" – napisała aktywistka. Słowo na "s" rozsierdziło rapera. W ruch poszły seksualne podteksty pod adresem 19-latki, obsceniczne skojarzenia i... jedno z intymnych zdjęć nastolatki z jej Instagrama. Tą fotografią nie pozostawił złudzeń: Montana postanowił poniżyć Trybus, robiąc z niej obiekt seksualny i udowadniając, że "niby feministka, ale odważne zdjęcia to sobie robi".
To był prawdziwie obrzydliwy popis. Każda wypowiedź Montany (wszystkich nie będę cytować, żeby nie promować tego typu treści) była szowinistyczna i uwłaczająca. Slut-shaming w czystej postaci.
W relacji znalazły się jednak takie hity, jak a) "Czy Malik naprawdę jest sexistą? Czy podziwianie piękna kobiet to sexizm? (pisownia oryginalna), b) "O co chodzi z tą wanną? Czy to, że mam lekko przykurzoną karnację, daje innym prawo, by się naśmiewać ze mnie, sugerując, że jestem brudny? Rasizm?" (Montana nawiązał tu do swojego afgańskiego pochodzenia) i c) "natura obdarowała mnie ponad przeciętnym przyrodzeniem".
Podsumujmy, Montana, próbując udowodnić, że nie jest seksistą, pokazał, że jest seksistą. Poniżył 19-latkę, bez jej zgody wykorzystał jej wizerunek w narracji seksualnej, pokazał, że ni w ząb nie rozumie feminizmu (stworzył hasztag #feminizmw2020tochorobapsychiczna) oraz próbował odwrócić uwagę od swojego jawnego seksizmu... rasizmem. A dokładniej domniemanym rasizmem pod swoim adresem, którego w ogóle u Trybus nie było. A wszystko to okrasił na koniec standardowym wyznaniem "kocham kobiety".
Seksizm i incele
Relacja Malika Montany zaktywizowała inceli, czyli, mówiąc najprościej, mężczyzn nienawidzących kobiet. Zdjęcie Trybus w wannie wywołało falę sprośnych komentarzy i żartów, mężczyźni pisali obsceniczne i obraźliwe wiadomości prywatne do aktywistki. 19-latka stała się ofiarą napalonych i żądnych zemsty fanów Malika Montany i seksistów z powołania.
Swoją drogą feminizm naprawdę ma jeszcze w Polsce dużo do zrobienie, skoro nie rozumiemy, że a) naga kobieta i kąpiel w wannie nie muszą mieć podtekstu erotycznego, b) cytując aktywistkę Ewę Bujacz, znaną jako Lewogram: "mamy prawo być erotyczne, seksowne, prowokujące". Mężczyznom nic do tego, ale jak widać wystarczy wanna i piana, żeby niektórzy zaczęli swoją erotyczno-przemocową krucjatę.
Afera z Montaną i Trybus tylko pokazała zresztą szerszy problem, o którym w swoich mediach społecznościowych napisała feministyczna aktywistka Maja Staśko. Na kwarantannie (szczególnie po ostatnim Strajku Kobiet) na Facebooku wysypały się seksistowskie, antykobiece i dedykowane incelom grupy, jak: "Zmywarawka – sekcja j*bania kobiet", "Zmywarnia – sekcja j*bania kobiet" czy "Jak będzie w zmywarce? Sekcja nienawidzenia k*biet". Niektóre z tych grup już zostały usunięte, inne jeszcze istnieją, ale wszystkie określają kobiety jako "zmywarki". Bo miejsce kobiety jest w kuchni, XXI wiek na tych grupach nie istnieje.
"'Zmywary' to kobiety, a słowo 'kobiety; pisane jest jak przekleństwo: „k*biety” – bo dla panów bycie kobietą to już samo w sobie obelga. Poza zmywarami kobiety są małp*mi, loszkami, koorw*mi, szmatami, workami na spermę. W grupie 'CSI: kryminalne zagadki zmywar' w ankiecie koniecznej do przyjęcia do grupy dowiadujemy się, że 'zbieramy tu info o zmywarach, które robią naszym pod górkę, puszczają się itp. itd. klikając w siusiaka poniżej, wyrażasz zgodę na uczestnictwo w stalkowaniu i rajdowaniu kure*', a by dołączyć do grupy, trzeba pochwalić się 'dojechaniem jakiejś zmywary'" – pisze Staśko.
Wchodząc na takie grupy, widząc takie treści, odczuwa się przerażenie, smutek, ale i złość. Złość nie tyle na tych zagubionych i pełnych nienawiści mężczyzn, ile na system, który próbuje nam wmówić, że wszystko jest w porządku, kobiety są równe mężczyznom, a feminizm jest niepotrzebny. Niestety facebookowe sekcje o "zmywarach" i skandaliczna reakcja Malika Montany na krytykę jego muzyki pokazują, że jest zupełnie inaczej. Roboty mamy jeszcze potąd.
W grupkach możemy przeczytać np. "Kobieta jest jak laptop – złoży się, jak mocniej pierdolniesz". "Kobiety są jak śmietana, bo najlepsza jest bita". "Kobieto, pamiętaj, że facet stale myśli, byście zostały zaj*bane maczugami". "Zmywary rozj*bane nadajecie się tylko do sprzątania gotowania i bycia ruchanymi wy rozj*bane worki na spermę. Amen". Podczas Strajku Kobiet panowie szczególnie się zaktywizowali. Chcieli stworzyć własną wersję protestu: "Jak zmywary chcą aborcji, to ja chcę, żeby gwałty małżeńskie, jak i w związkach nie były postrzegane jako gwałty. My body my choice. A mi się chce ruchać". „Proponuję hasło "mój siusiak i mogę go wkładać, gdzie chcę". Ich głównym postulatem było zalegalizowanie gwałtów.