Ile będzie trwała epidemia koronawirusa? To pytanie za przysłowiowy milion dolarów. Można jednak przewidywać, że w wariancie optymistycznym za około dwa miesiące będziemy wracać do normalnej aktywności. Jednak wirus może wykazywać sezonowość i jesienią znowu powrócić. Choć nadzieją napawa fakt, że nie idziemy tzw. scenariuszem włoskim – mówi w specjalnym podcaście "Koronawirus bez cenzury. Doktor wyjaśnia” dr n.med. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Choć, zdaniem specjalisty, patrząc skrajnie optymistycznie i opierając się na historii starszego brata SARS-CoV - 2, czyli SARS-CoV-1, możemy też liczyć na to, że problem sam się rozwiąże. SARS-CoV-1 17 lat temu spowodował najpierw kilka tysięcy zakażeń, po czym zniknął. Dziś nie występuje. Wirus prawdopodobnie uległ takiej mutacji, że jest niezakaźny lub niezauważalny dla człowieka. Niestety to skrajnie optymistyczny scenariusz.
Trzeci scenariusz, mniej optymistyczny, to powtórka z tzw. grypy hiszpanki z lat 1918/1919. Tego scenariusza wszyscy się obawiają. Choć specjalista uważa, że raczej do podobnego rozwoju sytuacji nie dojdzie, jeśli chodzi o koronawirusa. Tam były 3 fale zakażeń, w tym druga pochłonęła bardzo wiele ofiar. Teraz mamy więcej możliwości tworzenia leków, procedur leczniczych, generalnie medycyna stoi na dużo wyższym poziomie niż w czasach "hiszpanki”, dlatego ten scenariusz nie powinien się powtórzyć.
Jeśli wierzyć w ten średnio optymistyczny wariant, że wrócimy do normalnego życia za około 2 miesiące to, jak zaznacza wirusolog, nie będzie oznaczało, że nikt nie będzie chorował na COVID-19. Jednak przypadków zachorowań stopniowo będzie coraz mniej.
Zdaniem dr Dzieciątkowskiego, w Polsce nie będziemy powielać pesymistycznego włoskiego scenariusza epidemii ale też nie powielimy scenariusza niemieckiego. Choć do tego niemieckiego będzie nam bliżej.
Być może, bo jak podkreśla specjalista to nadal tylko teoria, pomaga nam to, że w Polsce nadal szczepi się przeciwko gruźlicy. Naukowcy zauważyli bowiem, że tam gdzie zostały utrzymane szczepienia przeciwko tej chorobie, epidemia ma mniejszą skalę.
Z drugiej strony Włosi, Hiszpanie i Francuzi mogą być bardziej narażeni na zakażenie i ciężki przebieg choroby z powodów genetycznych.
Dr Dzieciątkowski jest optymistą, co do przebiegu epidemii w Polsce, jednak przestrzega przed przeprowadzeniem wyborów, nawet w formie korespondencyjnej. Jego zdaniem może to być niebezpieczna sytuacja dla osób, które będą pracowały tych przy wyborach.
Podcast KORONAWIRUS BEZ CENZURY. DOKTOR WYJAŚNIA razem z innymi podcastami naTemat dostępny jest również na: Apple Podcasts, Spotify i Google Podcasts.