Do Polski z dorobkiem 36 medali - w tym 14 złotych - wrócili nasi Paraolimpijczycy. Mimo niekwestionowanego sukcesu i podbicia serc Polaków na lotnisku nie przywitał ich ani prezydent, ani premier. Pojawiło się za to kilkaset kibiców.
Samolot z Londynu wylądował na warszawskim Okęciu chwilę przed 22. Mniej więcej w tym samym czasie w programie "Tomasz Lis na żywo" trwała ostra debata pomiędzy Karoliną Korwin-Piotrowską i Januszem Korwin-Mikkem. W Londynie została jeszcze ekipa szermierzy, którzy do kraju wracają dopiero dzisiaj.
Na lotnisku zabrakło premiera lub prezydenta, o co apelowało wielu, m.in. nasz serwis. Nie zawiedli za to znajomi i rodziny. Nie pojawiła się także minister spotu Joanna Mucha, ta jednak w zeszłym tygodniu odwiedziła sportowców w Londynie. Nie zabrakło również kibiców, tych zupełnie obcych. Niepełnosprawnych sportowców przywitało kilkaset osób.
Były flagi, balony, transparenty i tradycyjne już "Sto lat". Każdy Paraolimpijczyk dostał upominki oraz słoneczniki, które miały symbolizować radość życia.
Polacy przywieźli z Londynu aż 36 krążków, co dało im 9 miejsce w generalnej klasyfikacji medalowej. W Igrzysakch Paraolimpijskich startowało 75 krajów. Niedawno naTemat udało się ustalić, że oficjele spotkają się z Paraolimpijczykami dzisiaj w Pałacu Prezydenckim.
Ja nie znam nikogo z nich i bardzo żałuję. To megabohaterowie. I nie chodzi tylko o te medale, które zdobyli. Oni pokazali nam prawdziwy sport, zdrową rywalizację
CZYTAJ WIĘCEJ
źródło: Gazeta.pl
Tomasz Zimoch
komentator radiowy
Jesteście jak słoneczniki van Gogha. Jesteście jeszcze bardziej promiennie nastawieni. Obrazy van Gogha przy was to nic. CZYTAJ WIĘCEJ
źródło: TVN24.pl
Joanna Trzaska-Wieczorek
rzecznik Kancelarii Prezydenta
Obecni będą pan prezydent Bronisław Komorowski wraz z małżonką, premier, medaliści olimpiady i paraolimpiady i ich trenerzy.