
Pracownicy i uczniowie transgraniczni w Niemczech, na Litwie, na Słowacji i w Republice Czeskiej będą mogli już po majówce wrócić do pracy i nauki. Premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że nie będą musieli przechodzić oni kwarantanny. Podkreślił jednak, że to "spacer po linie", gdyż wciąż trwa epidemia.
REKLAMA
Polacy są największą grupą pracowników transgranicznych w całej Unii Europejskiej. Głównie dojeżdżają do pracy we wschodnich landach Niemiec, ale także na Litwę, Słowację czy do Czech. Decyzja o zamknięciu granic z powodu pandemii dla wielu z nich oznaczała dramatyczne w skutkach decyzje, jak strata pracy czy brak zarobków. To właśnie dla nich Mateusz Morawiecki miał w czwartek dobrą wiadomość.
Morawiecki zaznaczył jednak, że "przedwczesne otwarcie granic to duże ryzyko". "Dlatego wyważenie interesu ekonomicznego pracowników transgranicznych i bezpieczeństwa waszych wspólnot samorządowych to spacer po linie. W żadnym wypadku nie możemy stracić równowagi" – podkreślił premier.
"Priorytetem jest bezpieczeństwo ludzi. Jeśli dopuścimy do reaktywacji wirusa na terenach przygranicznych zaprzepaścimy to co udało się dotychczas osiągnąć" – dodał Mateusz Morawiecki i zaapelował o dalsze przestrzeganie zasad bezpieczeństwa sanitarnego.
