
– Bardzo jest mi żal naszej młodzieży – bezradnie rozkłada ręce jeden z nauczycieli. Przyznaje, że do tych egzaminów nie sposób przygotować uczniów w sposób zdalny. Uczniowie zaś wierzą, że albo w ministerstwie edukacji narodowej ktoś pójdzie po rozum do głowy, albo przynajmniej będą mogli liczyć na łaskawość egzaminatorów, którzy będą zdawać sobie sprawę, że ich sytuacja jest wyjątkowa.
Zdalne przygotowanie do egzaminu
Czy w ramach zdalnego nauczania są to takie lekcje, by dało się solidnie przygotować uczniów do egzaminów ósmoklasistów oraz egzaminów maturalnych? Z pewnością jest to o wiele trudniejsze niż w zwykłych warunkach. Ale wykonalne. Tymczasem do egzaminów zawodowych z większości przedmiotów w technikach i zawodówkach nie da się przygotować uczniów wyłącznie on-line. Nie i już. A jednak z jakichś powodów te i tylko te egzaminy odbędą się w tym roku w niemal niezmienionym terminie i identycznej jak dotąd formie.Czytaj także: Nauczyciele oburzeni. Szef MEN ma uzyskać nowe uprawnienia w związku z epidemią
Chaos z egzaminami
A co z egzaminami potwierdzającymi kwalifikacje zawodowe? Mówiąc krótko: chaos. Jak podało ministerstwo, egzaminy te w formule 2012 i 2017 odbędą się w dniach od 22 czerwca do 9 lipca. Jedynie egzamin zawodowy w formule 2019 odbędzie się później, pod koniec wakacji, w dniach od 17 do 28 sierpnia.Terminy egzaminów się pokrywają
A tu, jak się spojrzy na daty, pozostaje się chwycić za głowę z przerażenia. No bo przecież terminy matur częściowo pokrywają się z terminami egzaminów zawodowych! Matury kończą się 29 czerwca, a egzaminy zawodowe ruszają 22 czerwca.Czytaj także: Przez epidemię studentów czekają zmiany. Mogą mieć krótsze wakacje
Ale i tak to wydaje się niewielkim w porównaniu z kwestią przygotowania do egzaminów zawodowych. Bo o jakim przygotowaniu do egzaminów można mówić, gdy przez dwa i pół miesiąca nauka odbywa się wyłącznie zdalnie? Jak przyznają nauczyciele, w wielu zawodach jest to praktycznie niewykonalne. Bo jak fryzjera na odległość nauczyć jego fachu? Albo jak przeprowadzić online zajęcia przy tokarce i sprawdzić, że uczeń wykonał zadanie prawidłowo?
Kwestia przygotowania do egzaminu
– W normalnych warunkach nauczania, ostatnie 3 miesiące roku szkolnego to jest czas intensywnego przygotowywania uczniów do egzaminów zawodowych. Odbywają się m.in. próby w warunkach rzeczywistych, są one przeprowadzane identycznie jak prawdziwy egzamin. Jednak obecnie zajęcia odbywają się w trybie online i nie ma fizycznej możliwości, aby we właściwy sposób przygotować ucznia zwłaszcza zawodach branżowych – zwraca uwagę w rozmowie z naTemat Damian Sułkowski, nauczyciel Centrum Kształcenia Zawodowego we Wrocławiu, a jednocześnie egzaminator w ponad 20 kwalifikacjach.Przygotowanie do części teoretycznej prowadzone w trybie zdalnym przyniesie zapewne spodziewane pozytywne efekty. Jednak nie wyobrażam sobie, jak przez internet do egzaminu przygotować ucznia w zawodach, np. operatora obrabiarek skrawających, ślusarza, mechanika czy elektryka, którego zadaniem jest fizycznie wykonanie zadania. Oglądając w internecie film z montażu instalacji elektrycznej albo z pracy na frezarką uczeń miałby się nauczyć zawodu? W jaki sposób miałby zdobyć umiejętności niezbędne do zdania egzaminu?Moim zdaniem jest to nierealne.
"Na pewno nie zdam"
"K***a, 2 miesiące w d*** z przygotowaniami do egzaminów zawodowych, ch** z tym, że nauczyciele nam wysyłają, jak nic z tego nie rozumiem, pozdrawiam na pewno nie zdam" – pisze, nie przebierając w słowach, jedna z uczennic.Nauczyciele przygotowują nas online. Wysyłają wiele zadań i projektów. Niestety, nie zawsze wszystko rozumiemy, a pomoc zdalna niewiele nam daje. Przed zamknięciem szkół nauczyciele dosyć dobrze nas przygotowywali do egzaminów, wszystko było wyjaśnione, wykonywaliśmy regularnie egzaminy z poprzednich lat. Myślę, że zmiana terminu aktualnie nie jest potrzebna, ale oczywiście - zawsze dodatkowy czas na naukę jest mile widziany.
– Myślę, że jakby zdecydowali się na inny termin lub dali jakieś uproszczenia, to na pewno by niektórym to pomogło – przyznaje uczennica, która szykuje się do egzaminu z kwalifikacji AU.22 (technik logistyki). Jak mówi, nauczanie zdalne wyglądało średnio i trudno mówić o solidnym przygotowaniu do egzaminów.
Jak przygotować sale do egzaminów?
W szkołach owe urządzenia, owszem, są, ale... Tu pojawia się kolejny problem: jak je rozmieścić w salach, aby zachować odpowiednią odległość między uczniami? Wiadomo, że to oznacza, iż w sali zmieści się mniej osób, czyli egzamin będzie musiał się odbywać na wiele rat. A po każdym uczniu sprzęt trzeba będzie zdezynfekować.Sale pomiędzy kolejnymi turami egzaminacyjnymi powinny być dezynfekowane - zarówno samo pomieszczenie jak i sprzęt oraz narzędzia, z których korzystają uczniowie. Czy jest na to czas, skoro przerwa pomiędzy kolejnymi turami egzaminu trwa godzinę? Czy to jest możliwe do zrealizowania we właściwy sposób? Po drugie - sale egzaminacyjne muszą być przygotowane tak, aby była właściwa odległość między kolejnymi stanowiskami egzaminacyjnymi. W dużych szkołach i Centrach Kształcenia Zawodowego w wielkich miastach nie ma z tym większego problemu. Jednostki takie, jak moja we Wrocławiu, są bardzo dobrze wyposażone. Jednak jest wiele szkół w mniejszych miejscowościach, które będą mieć z tym problem. Może się okazać, że brakuje sprzętu i sal.
Przesunięcie terminu egzaminów?
Według Damiana Sułkowskiego rząd na poważnie powinien rozważyć przesunięcie egzaminów zawodowych, które mimo wyjątkowej sytuacji pozostały mniej więcej w tych samych terminach, co każdego roku.– Głównym celem przesunięcia byłaby możliwość doszkolenia uczniów i lepszego przygotowania do tego egzaminu. To by oznaczało, że trzeba by było m.in. zorganizować zajęcia w lipcu i sierpniu, zapłacić dodatkowo nauczycielom, zmienić zasady rekrutacji przyjęcia do szkół wyższych – wylicza Damian Sułkowski. Inny pomysł to choć minimalne ułatwienie zdania egzaminu - w końcu maturzystom w drodze wyjątku odpuszczono egzaminy ustne. Może i przy egzaminie zawodowym dałoby się podjąć podobną decyzję?
AKTUALIZACJA:
