Syn Zenka Martyniuka wyszedł z aresztu za kaucją. Rodzina zapłaciła niewielką sumę
Bartosz Świderski
07 maja 2020, 13:42·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 07 maja 2020, 13:42
Daniel Martyniuk wyszedł na wolność – donosi "Super Express". Syn króla disco polo trafił do aresztu na początku kwietnia. Miał opuścić areszt w piątek, ale rodzina wpłaciła 10 tysięcy złotych kaucji i od środy cieszy się życiem poza kratami.
Reklama.
"Informuję, iż w dniu 06.05.2020 r. został uchylony środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego Daniela M." – mówi cytowana przez "SE" Marzanna Turowska z Prokuratury Rejonowej w Białymstoku. Syn Zenka Martyniuka musi się też co tydzień stawiać na posterunku policji.
Daniel Martyniuk trafił do aresztu po tym, jak usłyszał zarzut popełnienia trzech przestępstw dotyczących jeżdżenia samochodem bez prawa jazdy. Sąd, w obawie przed matactwem procesowym, zastosował wtedy tymczasowy środek zapobiegawczy.
Przypomnijmy, że syn Zenka Martyniuka wrócił niedawno zza granicy i musiał przejść obowiązkową 14-dniową kwarantannę. Mężczyzna tego nie zrobił, przez co naraził się na wizytę policjantów. Martyniuk zignorował jednak funkcjonariuszy.
We wtorek 7 kwietnia w nocy kamery zarejestrowały mężczyznę na stacji benzynowej. Policję powiadomił pracownik. Następnego dnia funkcjonariusze zatrzymali Daniela M. i wystąpili z wnioskiem o tymczasowy areszt.
Śledczy ustalili, że trzykrotnie złamał trzyletni zakaz sądowy dotyczący kierowania pojazdami. Pierwszy raz miał miejsce w lipcu 2019 r., kolejne dwa przypadki dotyczyły ostatnich dni.
Żona Zenka Martyniuka - Danuta - uważa, że jej syn, który trafił na miesiąc do aresztu, nie zrobił nic złego, notorycznie łamiąc zasady kwarantanny. Broniła też syna w internecie obrażając internautów. Kazała im "pozamykać mordy".