Resort zdrowia opublikował nowy raport dotyczący walki z pandemią w Polsce. W ciągu ostatnich kilku godzin w Polsce wykryto 187 przypadków koronawirusa. Większość z nich na Śląsku. Sytuacja na południu kraju musiała przełożyć się na liczbę wykonywanych testów, bo ta gwałtownie wzrosła w piątek do 17,5 tys.
"Z przykrością informujemy o śmierci 20 osób zakażonych koronawirusem (wiek-płeć, miejsce zgonu): 84-K, 81-K Wolica, 79-M Gdańsk, 83-M Łódź, 90-M, 86-K Bytom, 70-M Kędzierzyn Koźle, 72-K Poznań, 85-M Warszawa, 70-K Łomża (mieszkanka woj. mazowieckiego), 85-K Grudziądz, 74-M, 79-K, 78-K, 85-M, 71-K, 70-M Wrocław, 89-K Bolesławiec, 97-K Starachowice, 82-K Racibórz. Większość osób miała choroby współistniejące" – czytamy w dalszej części komunikatu resortu zdrowia.
Warto także zaznaczyć, że w ciągu ostatniej doby wykonano aż 17,5 tys. testów na obecność koronawirusa. Mozliwe, że to pokłosie pogarszającej się sytuacji pandemicznej
w śląskich kopalniach. Od teraz górnicy będą systematycznie testowani już nie tylko w klasyczny sposób,
ale także w punktach drive-thru. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia zapewnił w piątek, że specjalnie dla górników i ich rodzin będzie można wykonać ponad tysiąc badań na obecność SARS-CoV-2 dziennie.
– Przy kopalniach będzie przesiewowe testowanie górników i nie będzie to jednorazowe, tylko systematyczne, celem wyłapania osób zakażonych – potwierdził Wojciech Andrusiewicz. – Mówimy o ponad tysiącu próbek dziennie pobieranych w takich laboratoriach, można by rzec drive-thru, które będą podjeżdżały pod poszczególne kopalnie i tam będą pobierane na bieżąco wymazy – dodał.