
Reklama.
– Nie wyłapujemy bardzo dużej liczby osób, które zmarły przed wykonaniem testu lub też przed śmiercią ktoś nie pomyślał o chorobie COVID-19 i dlatego wydaje się, że liczba zgonów jest co najmniej trzykrotnie zaniżona – powiedział w "Debacie Faktów" na antenie TVN dr Paweł Grzesiowski. – To by znaczyło, że mamy w rzeczywistości może około miliona przypadków w Polsce – dodał.
Jego zdaniem wynik sięgający prawie miliona zachorowań otrzymuje się przy założeniu, że przypadków śmiertelnych jest trzy tysiące, a śmiertelność wynosi 0,4 proc. Tymczasem liczba wszystkich wykonanych w Polsce testów nie przekroczyła jeszcze 800 tys. Według niego trudno więc ustalić, czy najgorsze jest już za nami.
Tymczasem tylko w ciągu ostatniej nocy wykryto 236 nowych zakażeń koronawirusem w Polsce (najwięcej zdiagnozowano na Śląsku) i zmarło sześć kolejnych osób chorych na COVID-19.
źródło: TVN24