Czarnogóra od 1 czerwca otworzyła swoje granice dla obywateli wybranych krajów. Jeszcze niedawno wydawało się, ze na tej liście znajdzie się też Polska, ale nic z tego. Na razie o urlopie w Czarnogórze możemy zapomnieć.
Z początkiem czerwca do Czarnogóry bez ograniczeń mogą wjeżdżać obywatele m.in.: Słowenii, Islandii, Chorwacji, Słowacji, Gruzji, Szwajcarii, Albanii, Austrii, Norwegii, Monako, Kosowa, Niemiec, Grecji, Węgier, Danii, Litwy, Łotwy, Azerbejdżanu, Luksemburga, BiH, Bułgarii, Izraela, Północnej Macedonii, Irlandii, Czech, Finlandii i Estonii.
Pierwotnie Polska znajdowała się na liście możliwych państw, dla których Czarnogóra planowała otworzyć granice, co potwierdziła w liście do "Rzeczpospolitej" ambasada Czarnogóry w Warszawie.
"Jednak ze względu na dane statystyczne związane z aktualną sytuacją epidemiczną, jak i kryteria przyjęte przez stronę czarnogórską (tzn. mniej niż 25 aktywnych przypadków koronawirusa na 100.000 mieszkańców), finalnie Polska nie znalazła się na liście państw, dla których granice czarnogórskie zostały już otwarte" – czytamy.
Jest i dobra wiadomość. Wykaz będzie aktualizowany co tydzień, w zależności od rozwoju epidemii w kolejnych krajach. Warto zaznaczyć, że niedawno podobną listę opublikowała Grecja. Na niej również zabrakło Polski.
Dodajmy, że Czarnogóra otworzyła się już na przyjęcie turystów i reklamuje się jako pierwszy kraj w Europie wolny od COVID-19. Niedawno w naTemat pisaliśmy, jak można wybrać się do Czarnogóry z Polski, mimo zawieszonego międzynarodowego ruchu lotniczego.