Donald Tusk postanowił zabrać głos w tzw. "aferze dżemowej" z Rafałem Trzaskowskim w roli głównej, którą wszczęła TVP. Szef Europejskiej Partii Ludowej nie krył na Twitterze złośliwości – nawiązał do afery z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim.
O co chodzi? 15 sierpnia 2018 roku, podczas defilady wojskowej, Trzaskowski wrzucił na Twittera zdjęcie z jarmarku św. Jacka. "Można poszperać w książkach, kupić dżem i porozmawiać z sąsiadami. Świetna alternatywa dla patetycznej atmosfery wielkiej defilady" – napisał Trzaskowski, za co dostał cęgi od oburzonej prawicy.
Komentarz Tuska spodobał się internautom, a niektórzy chętnie podjęli grę. "A gdyby kupił dżem, prosto z magazynu, których nie da się zlokalizować to dopiero byłby hit" – stwierdził ktoś. "Cudowne są Pana subtelne złośliwostki", "Dżem dobry, Panie Przewodniczący", "Celnie, zadziornie" – komentowali inni.