
Andrzej Duda odwiedza zalane tereny
Dziś też jesteśmy na finiszu kampanii. Tym razem Andrzej Duda odwiedził zalane tereny w Małopolsce – po ulewie, która pojawiła się w nocy z soboty na niedzielę. Był w trzech gminach, które najbardziej ucierpiały: Pcim, Wiśniowa i Raciechowice.Gorsza powódź niż w 2014 roku
Tu nie pierwszy raz zmagają się z powodzią. Ostatnia, duża, była w 2014 roku. Z tamtej powodzi wszyscy najbardziej zapamiętali kapliczkę, która ocalała. Głośno było o niej w mediach. Tym razem było podobnie. – To kolejna powódź, która jej nie ruszyła. Stoi tak jak stała. Każdy mówi, że ile razy była powódź, to kapliczka stoi – słyszę.Apelowali do Wód Polskich
– Nie można powiedzieć, że nic nie robiono po powodzi z 2014 roku. Były wykonane umocnienia rzeki. Niestety, działań tych było zdecydowanie za mało. Ta powódź była dużo gorsza, zrobiła większe szkody. Siła nurtu była tak potężna, że kamienie z umocnień zostały porwane przez wodę. Zniszczenia są ogromne – opowiada sołtys.Nasza rzeka jest górskim potokiem, który dwa miesiące temu w niektórych miejscach można było dosłownie przeskoczyć. W momencie obfitych opadów Niedźwiadek pokazuje swoją siłę, niszcząc wszystko. Mieszkańcy martwią się, że przyjdzie kolejna ulewa i przyniesie kolejne nieszczęścia.
W Kasinie Wielkiej też alarmowali
Radio Kraków podało, że wójt Raciechowic Wacław Żarski wspólnie z mieszkańcami apelował o większe pieniądze dla Wód Polskich na inwestycje na rzekach."Tego samego domagali się w rozmowach z władzami regionu mieszkańcy Łapanowa koło Bochni. Tam w nocy przerwało wał przeciwpowodziowy na rzece Stradomce, która zalała praktycznie całą miejscowość.Mieszkańcy zwracali uwagę, że na gruntowną naprawę wału czekają od 10 lat – czyli od ostatniej wielkiej powodzi w Małopolsce". Czytaj więcej
"Mieszkańcy też zwracali się do Wód Polskich, administratora i właściciela rzeki Kasinki o jej regulację i słyszą cały czas, że rzeka sama ma się regulować. Do powiatu też apelowali o budowę przepustów na drodze powiatowej. I tu bez skutku. – Zawsze są ważniejsze wydatki, zawsze jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze – mówi sołtys Adam Wrzecionek". Czytaj więcej