Serii niecodziennych pytań Telewizji Polskiej do Rafała Trzaskowskiego nie ma końca. Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej dziennikarz TVP zapytał kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP o ceny jabłek, mleka i masła. Reakcja prezydenta Warszawy nie mogła być inna.
– Panie prezydencie, kiedy poznamy pana pełen program wyborczy, bo na razie go cząstkowo poznajemy i czy pan wie, ile kosztuje kilogram jabłek, kostka masła i litr mleka. Podobno bywa pan na bazarku – zapytał na poniedziałkowej konferencji prasowej Rafała Trzaskowskiego dziennikarz TVP.
Kandydat KO na prezydenta RP uśmiechnął się, ale widać było, że po prostu opadły mu ręce, gdy usłyszał takie pytanie w czasie rosnącej inflacji.
– Zacznijmy od tego, że pozna pan mój cały program jeszcze w tym tygodniu. Rzeczywiście Polki i Polacy mają wielki problem z połapaniem się, co ile kosztuje, bo panuje tak kosmiczna drożyzna, że ceny zmieniają się z dnia na dzień. Pamiętam jak płaciłem za jabłka 1,5-2 zł na bazarku "na dołku". Teraz kosztują one 4 zł, ale zależy co pan lubi – odpowiedział dziennikarzowi Trzaskowski, który nie mógł ukryć zażenowania i rozbawienia pytaniem.
– Ja bym na pana miejscu masła nie tykał. Wzrost ceny masła poszybował tak do góry, że myślę, że każdy ma problem z jego ceną. 5, 6, 7 złotych? Ja widziałem nawet kostki masła za 8 złotych. Na miejscu telewizji, która nie mówi o drożyźnie, a powinna, raczej tematu cen bym nie dotykał – dodał kandydat KO.
Przypomnijmy, że po spotkaniu Rafała Trzaskowskiego z doradcami ds. bezpieczeństwa TVP zapytała kandydata KO o zakupy sprzed dwóch lat i kupno dżemu. Potem dziennikarza Telewizji Publicznej frapowała kwestia wychodzenia z budynku TVP po zakończonej debacie. Pytanie to Rafał Trzaskowski skwitował śmiechem.