Amerykańska stacja CNN przyjrzała się rozmowom telefonicznym, które wykonywał Donald Trump do zagranicznych przywódców. Jej źródła doniosły, jak one przebiegały. Szczególnie niepokojące wydają się rozmowy Trumpa z Angelą Merkel. Prezydent USA miał w nich być "bardzo agresywny" w stosunku do kanclerz Niemiec.
"W rozmowach z kanclerz Niemiec Trump podobno zastraszał i dyskredytował Merkel w sposób 'prawie sadystyczny''' – pisze w swoim raporcie dla CNN Carl Bernstein, dziennikarz znany w USA z tekstu o aferze Watergate. Jego źródła dostarczyły mu informacji na temat rozmów Donalda Trumpa z zagranicznymi przywódcami.
Szczególnie napięte miały być jego telefony do przywódczyń europejskich państw – Theresy May i Angeli Merkel, które prezydent USA miał atakować i poniżać.
"Niektóre rzeczy, które powiedział do Angeli Merkel, są po prostu niewiarygodne: nazwał ją 'głupią' i oskarżył ją o to, że siedzi w kieszeni Rosjan. Jest najtwardszy [w rozmowach telefonicznych] z tymi, których uważa za słabych, a najsłabszy z tymi, z którymi powinien być twardy" – powiedział Bersteinowi jeden z jego informatorów.
Rozmowy Trumpa z Merkel miały być tak agresywne i kontrowersyjne, że ograniczono grono urzędników, którzy mieli wiedzę na ich temat, a same rozmowy utajniono. Mimo ostrego tonu prezydenta USA kanclerz Merkel była podobno niewzruszona jego obelgami, które "spływały po niej jak po kaczce", a jego wybuchy agresji konfrontowała z faktami i liczbami.
Przypomnijmy, że podczas ostatniej wizyty Andrzeja Dudy w Waszyngtonie Donald Trump także wykorzystał okazję, żeby zaatakować Niemcy rządzone przez Angelę Merkel. Stwierdził, że nie płacą one 2 proc. PKB na obronność, czego wymaga NATO i "zalegają z płatnościami". Skrytykował także wspólną inwestycję Niemiec i Rosji – rurociąg Nord Stream 2.