Zbigniew Ziobro skrytykował okładkę "Faktu"
Zbigniew Ziobro skrytykował okładkę "Faktu" Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Reklama.
"Fakt" dotarł do wyroków sprawy pedofila, którego ułaskawił Andrzej Duda. Skazany wielokrotnie molestował córkę, przytrzymując ją rękoma i dotykając okolic jej krocza. Jak opisuje dziennik, szczegóły sprawy wskazują jednoznacznie: ten człowiek nigdy nie powinien doświadczyć wsparcia urzędników, a zwłaszcza łaski ze strony prezydenta. Piątkowy artykuł został ostro skrytykowany przez polityków PiS. Na wiecu w Bolesławcu do sprawy odniósł się nawet sam prezydent.
Temat publikacji "Faktu" został również poruszony w piątkowym wydaniu programu "Gość Wiadomości" w TVP, do którego zaproszono Zbigniewa Ziobro. – Zastanawiał się pan, dlaczego niemiecko-szwajcarski koncern medialny podczas kampanii wyborczej zniża się do takiego poziomu, tak bardzo manipulując w tej sprawie? – spytał ministra sprawiedliwości prowadzący Michał Adamczyk.
W odpowiedzi Ziobro stwierdził, że tego typu artykuły, "sugerują niskie intencje pana prezydenta", gdy ten "zasługuje tutaj na szacunek". – Atakowanie nas za to, że my chcemy pomóc ofiarom to skrajna hipokryzja ze strony tych środowisk medialnych, które w sposób świadomy uczestniczą w brudnej kampanii, które są etycznie i moralnie w standardach demokratycznych nieakceptowalne – mówił polityk.
Po czym zagroził mediom. – My musimy się powoli zastanowić nad sytuacją mediów w Polsce, bo nad tym, co się teraz tu dzieje, nie możemy zupełnie przejść do porządku dziennego i już po kampanii prezydenckiej, mam nadzieję, wyciągniemy wnioski – zaznaczył Ziobro w rozmowie z Adamczykiem.
Minister sprawiedliwości ponownie bronił również ułaskawienia mężczyzny przez Andrzeja Dudę. – Środek karny, który skrócił prezydent ma jeden cel – to środek, który ma służyć ochronie ofiary i tylko w interesie ofiary jest orzekany. Jeżeli więc ofiara twierdzi, że środek ten ją represjonuje i czyni jej krzywdę, błaga, prosi, by uchylić ten środek, to jak my możemy ten środek utrzymywać wbrew woli tej ofiary i jej matki? Nie mamy moralnego prawa, a oni nas do tego wzywają – tłumaczył.