Wendzikowska weszła do jeziora w lipcu. Twierdzi, że to wstęp do morsowania
Bartosz Świderski
12 lipca 2020, 17:15·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 lipca 2020, 17:15
Choć ostatnia sobota rzeczywiście nie należała do najcieplejszych, a pogoda nie zachęcała do letnich kąpieli w jeziorze, to Anna Wendzikowska właśnie na to się zdecydowała. Tym "wyczynem" pochwaliła się na Instagramie.
Reklama.
"Do morsowania to mi jeszcze daleko, ale biorąc pod uwagę jak było dzisiaj zimno (plus deszcz), uważam to za dobry wstęp" – napisała pod zdjęciem, na którym pozuje w kostiumie kąpielowym i w wełnianej czapce na głowie.
"Pozdrawiamy Pana, który podszedł, żeby sobie z nami zrobić zdjęcie, bo jak stwierdził 'takich dwóch wariatek to już dawno nie widział'" – dodała Anna Wendzikowska i zaznaczyła, że czuje się gotowa na zimowe wyzwanie.
Części internautom Anna Wendzikowska rzeczywiście zaimponowała: "Anka rozwaliłaś dziś internety", "Petarda", "motywujesz", "Chylę czoła", "Podziwiam. Ja bym zamarzła".
Nie wszyscy jednak podzielają ten zachwyt. "Faktycznie, wyczyn na miarę skoku ze spadochronem. JESTEŚMY TAKIE ZWARIOWANE" – stwierdziła jedna z internautek, której Wendzikowska postanowiła odpowiedzieć.
"Pani lepiej idzie na wybory zamiast przelewać swoje wewnętrzne frustracje na innych.. ani Pani się od tego nie poczuje lepiej, ani ja gorzej. Para w gwizdek" – zareagowała.
Życie prywatne Wendzikowskiej
O Annie Wendzikowskiej było głośno jakiś czas temu, bo dziennikarka rozstała się z partnerem. Informacją ze swojego prywatnego życia podzieliła się sieci.
Dziennikarka TVN opowiedziała o rozpadzie swojego związku podczas relacji na InstaStories. – Stało się tak, że już jakiś czas temu zostałam sama z dziewczynkami. I tyle, nie chcę wchodzić w szczegóły i nie chcę więcej komentować i ujawniać, bo raz: to prywatne sprawy, a dwa: dla mnie trudne i bolesne – powiedziała Wendzikowska.