Każdy "miejski szczur" powinien zdawać sobie sprawę z tego, że pandemia covid-19 wcale się nie skończyła, a najgorsze ciągle może być jeszcze przed nami. Kontrowersyjny artysta stworzył nową serię dających wiele do myślenia obrazów, które ozdobiły wybrane wagony metra w Londynie. W zaledwie 18 godzin najnowsze dzieło Banksy'ego zobaczyło na Instagramie ponad 3 mln internautów. Równie szybko służby porządkowe... usunęły graffiti z wagoników podziemnej kolei.
Choć mogłoby się wydawać, że koronawirus powoli odchodzi do przeszłości, to jednak według najnowszych statystyk liczba zakażonych SARS-CoV-2 w skali globalnej przekroczyła 13,3 mln. Jeszcze całkiem niedawno mówiło się, że co 18 sekund ktoś na świecie umiera na covid-19. Do tej pory choroba ta uśmierciła prawie 600 tys. pacjentów.
Stopniowe łagodzenie obostrzeń związanych z pandemią w wielu krajach spowodowało, że ludzie coraz częściej zaczęli lekceważyć zagrożenie związane z wirusem. Tymczasem zgodnie z najnowszymi wynikami badań naukowych, jeśli nie mamy na twarzy maseczki higienicznej, to w ciągu zaledwie 50 sekund od jednego kaszlnięcia jesteśmy w stanie roznieść drobnoustroje chorobotwórcze na odległość 3,5 m.
Złudzenie, że wróciliśmy do "normalności" może być na tyle niebezpieczne, że nawet Banksy w swoim najnowszym dziele sugeruje, że nie warto tak szybko rezygnować m.in. z zakładania na twarz maseczek, zwłaszcza jeśli korzystamy z komunikacji miejskiej.
"Miejskie szczury" Banksy'ego apelują o to, by nosić maseczki w metrze
Jeden kicha, drugi używa maseczki jako... spadochronu, a trzeci dezynfekuje otoczenie środkiem odkażającym. "Miejskie szczury" Banksy'ego, które niedawno ozdobiły wagoniki podziemnej kolei w stolicy Wielkiej Brytanii, zniknęły równie szybko jak się pojawiły. W sieci happening obrazujący powstanie nowego dzieła popularnego performera zdążyło obejrzeć już ponad 3 mln osób.
Ze względu na surową politykę zabraniającą na graffiti w tym miejscu władze londyńskiego metra zapewniły, że służby porządkowe usunęły już obrazy namalowane przez osobę okrytą od stóp do głów w kombinezon ochronny i maseczkę. Nie wiadomo, czy był to sam Banksy. Zgodnie z wolą artysty jego tożsamość nadal nie została ujawniona.
Jak donosi CNN, rzecznik londyńskiego metra zapewnił, że choć po nowym dziele Banksy'ego nie ma już śladu, to jednak chciałby zaoferować artyście możliwość stworzenia kolejnego graffiti w innym miejscu i dać mu szansę na to, by jego przesłanie dotarło do jak najszerszej grupy odbiorców, a zwłaszcza tych, którzy na co dzień korzystają z komunikacji miejskiej.
Artysta kolejny raz nawiązał do tematu pandemii. Wcześniej Banksy w podzięce dla medyków opiekujących się zakażonymi koronawirusem namalował poruszający obraz, który ozdobił ścianę jednego z brytyjskich szpitali.