Duda w rozmowie z Rosjaninem naprawdę "popłynął". Obwinił Ukraińców za koronawirusa
redakcja naTemat
15 lipca 2020, 17:34·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 15 lipca 2020, 17:34
O nagraniu z Andrzejem Dudą, który dał się nabrać rosyjskiemu komikowi, mówią dziś wszyscy. Niektórzy wskazują, że prezydent de facto obwinił Ukraińców za rozwój epidemii koronawirusa w Polsce. Tak rzeczywiście można zrozumieć wypowiedź głowy państwa.
Reklama.
Andrzej Duda myślał, że rozmawia z António Guterresem, ale w rzeczywistości padł ofiarą żartu. Do Kancelarii Prezydenta dodzwonił się bowiem rosyjski komik, który podawał się za sekretarza generalnego ONZ.
Prezydent dał się jednak wciągnąć w dyskusję w poważnym tonie, a jeden z wątków dotyczył epidemii koronawirusa. Duda tłumaczył, że "sytuacja w Polsce jest pod kontrolą", ale jego rozmówca zauważył, że na Ukrainie wciąż wielu ludzi ulega zakażeniom. Prezydent usłyszał pytanie o źródła zakażeń SARS-CoV-2 w Polsce i udzielił zaskakującej odpowiedzi:
Wypowiedź Dudy można odebrać jak bezpodstawne oskarżenie wobec naszych sąsiadów ze wschodu. Pierwszy przypadek COVID-19 na Ukrainie stwierdzono w marcu, o jeden dzień wcześniej niż w Polsce. Obwinianie Ukraińców o źródło zakażeń w Polsce to jednak naciągana teoria.
Zaznaczmy, że już 24 stycznia Francja jako pierwsza w Europie zgłosiła pierwsze przypadki zakażenia SARS-CoV-2. Z kolei w drugiej połowie lutego ogniska zakażeń z setkami chorych wybuchły m.in. we Włoszech.