Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że pod kątem wprowadzenia kwarantanny dla turystów obecnie analizowany jest zwłaszcza przypadek Hiszpanii.
Premier zaznaczył, że obecnie analizowany jest zwłaszcza przypadek Hiszpanii. Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Gazeta
Reklama.
– Niewykluczone, że, podobnie jak kilka krajów europejskich, będziemy musieli wrócić do kwarantanny, stosowania zasad kwarantanny na 12 dni, czy dwa tygodnie, wobec osób, które przyjeżdżają z zagranicy, obywateli tych państw lub naszych obywateli, którzy wracają z niektórych państw – powiedział Morawiecki.
Zapytany o to, które kraje mają znaleźć się na "czarnej liście", premier nie podał konkretów, ale wskazał region będący obecnie głównym źródłem zagrożenia. – Zastanawiamy się nad państwami południa Europy. Teraz w szczególności analizujemy przypadek Hiszpanii, ponieważ tam rzeczywiście tych przypadków koronawirusa jest dużo – stwierdził.
Jak podkreślił, nie ma jeszcze żadnych konkretnych decyzji w tej sprawie. Sytuacja jest jednak dynamiczna, a w obliczu coraz gorszej sytuacji epidemiologicznej w wielu krajach, powrót kwarantanny wydaje się bardzo realną opcją.
W czwartek w Polsce odnotowano 615 nowych zakażeń. Niestety to najwyższy dobowy przyrost od początku epidemii. Sytuacja pogarsza się jednak nie tylko u nas, ale także w innych krajach, choćby w Hiszpanii, Bułgarii czy Belgii.
Dlatego niektóre państwa zdecydowały się już na wprowadzenie obowiązkowej kwarantanny dla części turystów wracających z zagranicy. Takie rozwiązanie zastosowały m.in. Włochy i Wielka Brytania.