Boisz się kwarantanny po powrocie? Polacy z wakacjami mogą mieć zaraz inny problem

Jeśli bowiem nadal będzie się tak nasilała epidemia w kraju, to za granicą polskich turystów po prostu mogą nie chcieć. Patrząc na gwałtownie wzrastającą dobową liczbę nowych przypadków koronawirusa w Polsce (647 w piątek), można obawiać się, że niedługo obywatele z kraju nad Wisłą będą zagrożeni trafieniem na czarne listy wielu krajów w Europie i na świecie.

Tak było już przecież wiosną, kiedy ruch do i z kraju zamarł totalnie. Nie chcieli nas u siebie nawet Czesi, Słowacy i Węgrzy. Teraz obawy o "zbanowanie" turystów z Polski wracają, gdyż od trzech dni jesteśmy w absolutnej europejskiej czołówce jeśli idzie o największy dzienny przyrost zakażonych SARS-CoV-2.

Przypomnijmy, że w piątek rano jak grom gruchnęła informacja na temat nowych ograniczeń, które dla turystów wprowadza Wielka Brytania. Premier Boris Johnson zdecydował, że na Wyspy Brytyjskie nie będą wpuszczani turyści z Luksemburga. Kilka dni wcześniej podobnym zakazem objęto Hiszpanię. Czarne listy narodowości prowadzą także państwa w dużej mierze żyjące z turystyki, jak Czarnogóra, Słowenia, Grecja czy Turcja.