Kryzys, kłótnie, ciche dni. Szukasz winnego, ale... prawdopodobnie to ty niszczysz swój związek. I możesz wcale nie zdawać sobie z tego sprawy! Czasami górę bierze twój silny charakter, czasami złe doświadczenia z przeszłości, a czasem strach przed własnymi uczuciami. Skąd wiedzieć, czy sabotujesz swój związek? Oto 15 znaków, które powinny być dla ciebie sygnałem alarmowym. Uwaga, możesz tego uniknąć!
Nie wszystko kręci się wokół ciebie. Czasem twój partner ma zły humor, źle się czuje lub po prostu nie wykazał się w danej sytuacji empatią i naprawdę nie ma to nic wspólnego z tobą. Jednak ty zawsze bierzesz wszystko do siebie i w rezultacie wszczynasz kolejną awanturę. Potem jest ci głupio i przepraszasz partnera, ale niestety wcale nie uczysz się na błędach – czepiasz się kolejny raz i kolejny, i kolejny. To jeden ze znaków, że niszczysz swój związek.
2. Skupiasz się tylko na tym, co negatywne
Nieustannie krytykujesz swojego partnera, wytykasz mu najmniejsze błędy, ciągle dajesz mu do zrozumienia, że wasze wspólne życie nie jest takie, jakie sobie wyobrażałaś. Nawet jeśli jesteś potem na siebie zła za swoje zachowanie, to nie potrafisz tego zmienić. Wciąż skupiasz się tylko na tym, co negatywne, a nie zauważasz pozytywów. Przeszkadza ci to, czego nie masz w związku, ale ignorujesz to, co masz. To prosta droga do związkowej katastrofy.
3. Masz gotowy plan ucieczki
Wasz związek jest coraz poważniejszy, jednak ty wciąż zostawiasz dla siebie uchyloną furtkę. Kiedy na horyzoncie pojawi się jakiś problem czy konflikt, to zamiast stawić mu czoła, jesteś gotowa uciec. Boisz się zaangażować na sto procent i zbliżyć do partnera, rządzą tobą lęk przed zranieniem i porażką. Wolisz ucieczkę od miłości, niż ryzyko bólu. Dlatego kiedy twój partner chce przedstawić cię swojej rodzinie, wymyślasz dziesiątki wymówek, a kiedy zaczyna snuć plany na przyszłość, ty zmieniasz temat. To znak, że mogłaś nie uporać się jeszcze ze swoją przeszłością, a twoje emocjonalne rany z dzieciństwa czy poprzednich związków jeszcze się nie zagoiły. Póki nie stawisz temu czoła, póty twoja relacja nie będzie satysfakcjonująca.
4. Żyjesz w krainie fantazji
Zawsze miałaś swój określony typ partnera, wymarzyłaś sobie jego cechy i wygląd. Zaplanowałaś sobie swoje życie, a twój związek miał być taki, a nie inny. Tymczasem miłość cię zaskoczyła. Twój partner jest zupełnie inny, niż w marzeniach, życie też nie przypomina tego wyśnionego. Mimo że jesteś zakochana i szczęśliwa – czego często nie umiesz przed sobą przyznać – to wciąż żyjesz w krainie fantazji. Nie zdajesz sobie sprawy, że rzeczywistość jest lepsza, niż marzenia i wciąż gonisz swoje sny. To jeden z sygnałów, że boisz się stabilizacji w związku, który może zaszkodzić twojej relacji.
5. Jesteś control freakiem
Czyli, mówiąc po polsku, masz manię kontrolowania partnera. W udanym związku partnerzy muszą mieć prywatną przestrzeń i czas tylko dla siebie. Jeśli nie potrafisz zapewnić temu swojemu wybrankowi (mimo że naprawdę próbujesz): podejmujesz za niego decyzje, robisz awantury za samotne wyjścia czy planujesz mu przyszłość, to jest to sygnał, że sabotujesz swój związek. I droga do katastrofy.
6. Słuchasz swojego wewnętrznego krytyka
Wewnętrzny krytyk nie śpi. Jesteś w szczęśliwym związku, ale wciąż słyszysz w swojej głowie głosik, że nie zasługujesz na miłość, jesteś beznadziejna, a sielanka niedługo się skończy. "On w końcu się na tobie pozna" – mówi wewnętrzny krytyk o twoim partnerze, a ty go słuchasz. Chciałabyś już ten głos wyłączyć, ale nie potrafisz. Wewnętrzny krytyk to jeden z najczęstszych przyczyn rozpadu związku. Jeśli wciąż czujesz, że nie zasługujesz na szczęście, pomyśl o terapii.
7. Zawsze musisz mieć rację
Zawsze musisz mieć rację. Ba, twoja racja jest dla ciebie ważniejsza, niż relacja z partnerem. Kłótnie w związku są normalne i zdrowe, jednak podstawą jest umiejętność pójścia na kompromis. Ty go jednak nie akceptujesz. Jeśli już prędzej rozstałabyś się z ukochanym, niż ustąpiła, to jesteś na świetnej drodze do uśmiercenia swojej relacji.
8. Udajesz, że ci nie zależy
Jesteś w związku, na którym naprawdę ci zależy, jednak... nigdy tego nie przyznasz. Zamiast tego grasz cool dziewczynę, której nie obchodzi, co robi jej partner, nawet gdy flirtuje z koleżankami na imprezie czy zostaje w pracy po godzinach. Kobieta ideał? Nie do końca – w rzeczywistości udajesz zdystansowaną, żeby utrzymać kontrolę nad relacją i boisz się okazać prawdziwe uczucia. Twój partner szybko dojdzie do wniosku, że w ogóle ci na nim nie zależy, co może prowadzić do końca waszej relacji. Dlatego nie zwlekaj i spróbuj powiedzieć mu, co tak naprawdę do niego czujesz.
9. Unikasz zbliżeń fizycznych
Nie każdy jest ciągle w nastroju na seks – to oczywiste. Jednak problem pojawia się wtedy, gdy nieustannie wymyślasz wymówki, aby uniknąć fizycznego zbliżenia z partnerem. Czasami robisz to nieświadomie, a czasami zupełnie celowo. To prosta droga do zakończenia związku. Jeśli ci na nim zależy, zastanów się, co jest przyczyną twojej niechęci – może to oziębłość seksualna? Szczerze porozmawiaj z partnerem, a jeśli problem jest poważniejszy, nie bój się poprosić o pomoc specjalisty.
10. Odwołujesz randki lub ciągle się spóźniasz
Niektórzy spóźnianie się mają we krwi. Nie ma też nic złego w odwołaniu spotkania co jakiś czas – czy to z powodu złego samopoczucia, czy innych pilnych planów. Jednak jeśli spóźniasz się na każdą randkę, a twój partner czeka na ciebie "godzinami", to – czy tego chcesz, czy nie – sabotujesz swój związek. Robisz to również wtedy, gdy ciągle odwołujesz wasze spotkania, często w ostatniej chwili. To niestety jeden ze znaków, że wasz związek może nie przetrwać.
11. Stawiasz wszystko inne ponad swój związek
W zdrowym związku każdy partner musi mieć swoją przestrzeń: pracę, rodzinę, przyjaciół, pasje, ambicje. Są momenty, że to one zajmują pierwsze miejsce w jego życiu i to jest ok. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy ciągle wszystko jest dla ciebie ważniejsze, niż twój partner i związek. Jeśli osoba, z którą spędzasz życie, nigdy nie jest dla ciebie priorytetem, prędzej czy później będzie miała tego po prostu dosyć.
12. Wciąż myślisz o swoim byłym
Wciąż tkwisz w przeszłości – myślisz o swoim byłym, opowiadasz o nim partnerowi czy nawet go z nim porównujesz. Być może nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy, jednak twojemu ukochanemu raczej to nie umknie. Jeśli nie chcesz, żeby twoja relacja się rozpadła, rozpraw się z przyszłością. I przede wszystkim zadaj sobie w głowie pytanie: czy nadal kochasz swojego eks?
13. Za bardzo przejmujesz się opiniami innych ludzi
Opinia innych jest dla ciebie ważniejsza niż twój partner. Ciotka, z którą spotykasz się raz w roku, powie o nim coś niepochlebnego, a ty automatycznie zaczynasz myśleć: a może ona ma rację? Twoja koleżanka go nie lubi, a ty – chociaż wiesz, że problem jest w niej – po rozmowie z nią patrzysz na swojego wybranka krytycznymi oczami. Albo inaczej: nie potrafisz nikomu odmówić, bo boisz się, że przestaną cię lubić. Dlatego pójdziesz z siostrą na zakupy, mimo że obiecałaś spędzić wieczór z partnerem, bo inaczej się na ciebie obrazi albo nie zabierzesz go na wesele, bo będzie tam twój były, któremu nie chcesz sprawić przykrości. A co z uczuciami partnera? Zbytnie przejmowanie się opiniami innych może naprawdę zniszczyć romantyczną relację.
14. Zapominasz, że nie jesteście tacy sami
To twój partner, a nie klon czy bliźniak. Nie musi być taki sam, jak ty – lubić te same rzeczy, robić to samo czy identycznie myśleć. Jeśli wciąż oczekujesz, że twój partner będzie taki, jak ty, to szybko wasza relacja stanie się toksyczna i stanie nad przepaścią. Podstawą udanej relacji jest bowiem zaakceptowanie swoich różnic i stworzenie wspólnego świata dwóch różnych osób.
15. Oczekujesz, że twój partner będzie czytał ci w myślach
To normalny człowiek, a nie medium. Jeśli nie spotykasz się z superbohaterem mającym zdolności parapsychologiczne, to niestety nie ma szans na to, że twój partner będzie czytał ci w myślach. Dlatego przestań tego oczekiwać i naucz się komunikować ukochanemu swojego potrzeby i pragnienia. I w drugą stronę: nawet jeśli uważasz, że wiesz, czego pragnie twój partner, to najprawdopodobniej się mylisz. Dlatego pozwól mu mówić i zrób w waszym związku przestrzeń na szczere rozmowy.