Eksplozja w Bejrucie. Libańskie media: wybuch nastąpił po spawaniu drzwi.
Eksplozja w Bejrucie. Libańskie media: wybuch nastąpił po spawaniu drzwi. Fot. Facebook.com

W Bejrucie trwa akcja poszukiwawczo ratunkowa po wtorkowej eksplozji w portowej części miasta. Rośnie bilans wieczornego wybuchu. Najnowsze dane mówią o 78 zabitych i 4 tys. rannych. Bilans ten najpewniej będzie rósł, bo wiele osób jest uznawanych za zaginione. Tymczasem libańskie media przedstawiają pierwsze ustalenia ws. przyczyn potężnego wybuchu.

REKLAMA
Początkowo libańskie władze informowały, że to, co eksplodowało w porcie w Bejrucie, to magazyny petard. Później pojawiły się bardziej szczegółowe wiadomości. Jak podawały lokalne media, wybuchło 2 750 ton saletry amonowej.
Azotan amonu jest składnikiem wielu materiałów wybuchowych. Tysiące ton tego związku chemicznego miały być przechowywane w porcie w Bejrucie po tym, jak została skonfiskowana przez władze. Telewizja Al-Dżadid podaje, że do pożaru i eksplozji magazynu doszło w wyniku spawania otworu w drzwiach tego magazynu. Na spawanie zdecydowano się, aby zapobiec kradzieży saletry amonowej.
Czytaj także:
O ustaleniach libijskich mediów na Twitterze pisze m.in. Wojciech Wilk z działającego w Libanie Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej. Przyznaje, że aż trudno uwierzyć, że tak potężna tragedia wynikła z tak bezmyślnego błędu.
Fundacja PCPM apeluje o pomoc dla potrzebujących w Bejrucie.
Na całym świecie trwają spekulacje, co mogło być przyczyną eksplozji w stolicy Libanu. – Wygląda to na straszny atak – uważa prezydent USA Donald Trump.
– Spotkałem się z niektórymi z naszych wspaniałych generałów i po prostu wydaje się, że nie było to wydarzenie spowodowane typem eksplozji produkcyjnej. To był, według nich, a oni wiedzieliby lepiej niż ja, że to był atak. Jakaś bomba – doprecyzował prezydent USA.