
Wzrost zakażeń w Belgii
Od 29 lipca w Belgii obowiązują nowe obostrzenia. Jeszcze w czerwcu dziennie zdarzało się tu około 100 przypadków zachorowań dziennie, na przełomie lipca i sierpnia było ich ok. 600-700. Eksperci wskazują, że średnia dobowych zakażeń skoczyła o niemal 70 proc. Kilka tygodni temu wynosiła 292. Ostatnio – 491.Antwerpia epicentrum zakażeń
W całej prowincji pod koniec lipca wprowadzono godzinę policyjną, pomiędzy godz. 23:30 a 6:00 wszyscy muszą być w domach (z wyjątkiem np. wizyty w szpitalu). Kawiarnie i restauracje czynne są do godz. 23.00. Zamknięto centra fitness. Wszyscy powyżej 12 roku życia mają nosić maseczki, łącznie z jazdą na rowerze. "Telepraca jest obowiązkowa, chyba że jest to absolutnie niemożliwe. Indywidualne sporty są zabronione. Sporty zespołowe są zabronione dla sportowców powyżej 18 roku życia" – wymieniał obostrzenia jeden z polonijnych serwisów. I było ich niemało."Mam dość tej paranoi. Nie ma wirusa tylko zagrywki polityczne. Próbują nami zawładnąć a kiedy najlepiej rządzi się tłumem gdy tłum jest przerażony i zastraszony".
"Niby taka wolność i demokracja a właśnie wprowadzili komunistyczny stan wojenny".
"Co ma godzina policyjna wspólnego z wirusem? Przeciez to jest terror. W Serbii chcieli wprowadzić godzinę policyjna to tysiące ludzi wyszło na ulice. Dramat, co tu się dzieje".