Od soboty w Polsce obowiązują nowe obostrzenia, z podziałem na czerwone i żółte strefy. Chodzi o 19 powiatów, głównie na Śląsku. Jednym z nich jest Rybnik. Prezydent tego miasta napisał już w tej sprawie długi list do ministra zdrowia. Jest zdziwiony, że nikt z władz centralnych z nimi się nie kontaktował. Stwierdził, że rozporządzenie wprowadzi chaos i napiętnuje mieszkańców Rybnika. Ci na Facebooku biją mu brawo. Są ciekawi co odpowie Ministerstwo Zdrowia.
"Czujemy się napiętnowani i nieszanowani! W tej sprawie napisałem list do Łukasza Szumowskiego Ministra Zdrowia, wiem, że również pozostałe czerwone strefy czują się podobnie" - napisał w piątek na Facebooku Piotr Kuczera.
Jego wpis zebrał 450 komentarzy, szeroko opisywały go media. Mieszkańcy Rybnika reagują żywiołowo. "Brawo Panie Prezydencie proszę o Nas walczyć!!! Pracuję w siłowniach i znów z dnia na dzień zostało mi zabrane miejsce pracy", "To się chwali że wstawił pan prezydent się za nami i za nasz Śląsk", "Super, że stoi Pan murem za swoimi mieszkańcami" - piszą w komentarzach.
W liście do ministra zdrowia Piotr Kuczera napisał, że i on, i mieszkańcy Rybnika, są zdziwieni tym, że ich miasto zostało objęte tzw. czerwoną strefą.
Prezydent Rybnika stwierdził, że rozporządzenie wprowadzi chaos i napiętnowanie mieszkańców Rybnika, ale nie pomoże w walce z wirusem. Wskazał też na pewne paradoksy i zagrożenia. Na przykład, młode pary mogą przenosić wesela do Gliwic, gdzie limit 50 osób nie obowiązuje i przyjęcia można organizować dla 150 gości. Tymczasem w Rybniku zaczną upadać lokale gastronomiczne, które oferowały organizację wesel, ale też najlepsze restauracje i knajpy.
"Co to za jakieś głupie zakazy skoro ludzie się przemieszczają z miasta do miasta i jak będą chcieli to pojadą do kina czy restauracji gdzie indziej" - reagują pod jego wpisem niektórzy mieszkańcy.
Piotr Kuczera wyjaśnił też, że w Rybniku ilość zakażeń zawsze wzrasta proporcjonalnie do ilości przeprowadzanych testów w tym mieście. "Żałuję ogromnie, że wcześniej nikt z władz na poziomie rządowym czy wojewódzkim nie kontaktował się z lokalnym samorządem,nikt nie spytał nas o zdanie" - pisze.
Przypomnijmy, 6 sierpnia Ministerstwo Zdrowia ogłosiło, że w powiatach, w których wzrosła liczba zakażonych koronawirusem, zostaną wprowadzone z powrotem obostrzenia.
To powiaty: pszczyński, Ruda Śląska, rybnicki, Rybnik i wodzisławski w województwie śląskim, ostrzeszowski w województwie wielkopolskim, nowosądecki i Nowy Sącz w województwie małopolskim oraz wieluński w województwie łódzkim.
"Aktualnie testowani są pracownicy KWK ROW Ruch Chwałowice. W maju testowano górników z KWK Ruch Jankowice – w tym samym czasie w Rybniku odnotowano wzrost zachorowań. Warto zwrócić uwagę, że w bliskim sąsiedztwie Rybnika znajdują się dwie kolejne kopalnie: KWK Ruch Marcel i KWK Ruch Rydułtowy. W tych miejscach również pracują rybniczanie, a z tego, co mi wiadomo testy na obecność wirusa nie są tam wykonywane. Apeluje o jednoczesne testowanie górników w pozostałych kopalniach, wtedy będziemy mogli mówić o systemowych działaniach".