Z raportu Rzecznika Praw Obywatelskich przygotowanego w ramach Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur opinia publiczna dowiedziała się już, że w Warszawie policja miała wyłapać nie tylko uczestników protestu środowisk LGBT, ale także przypadkowe osoby wracające z zakupów i zagranicznego turystę. Być może nie jest to jednak najbardziej szokujący fragment ustaleń RPO.
Jak wielokrotnie podkreślali adwokaci oraz posłowie opozycji udzielający pomocy zatrzymanym po pacyfikacji protestu w Warszawie, wielu – szczególnie młodych – ludzi pierwszy raz znalazło się w takiej sytuacji. Tym bardziej traumatycznym przeżyciem dla tych osób musiało być poddanie ich poniżającym czynnościom, o których czytamy w raporcie KMPT:
Wymaganie od zatrzymanych zrobienia przysiadu nago (co nie jest standardową procedurą, gdyż art. 15d ustawy o Policji stanowi, iż kontroli miejsc intymnych dokonuje się jedynie "w szczególnie uzasadnionych przypadkach") to niestety nie jedyny porażający fragment z opisu tego, co miało dziać się z ludźmi, których policja wyłapała w piątkowy wieczór.