Szef partii KORWiN w Anglii zatrzymany. Miał rzucać homofobiczne hasła na proteście osób LGBT
redakcja naTemat
18 sierpnia 2020, 07:33·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 18 sierpnia 2020, 07:33
Jakub Andrzej Grygowski, szef partii KORWiN w Wielkiej Brytanii został zatrzymany przez londyńską policję po sobotnim proteście osób LGBT. Świadkowie zarzucali mu homofobiczne i rasistowskie wypowiedzi. Za te czyny na Wyspach Brytyjskich grozi kara nawet do 7 lat pozbawienia wolności.
Reklama.
Zatrzymanie zrelacjonował sam Jakub Andrzej Grygowski dla portalu Najwyższy Czas. Szef partii KORWiN w Wielkiej Brytanii przyszedł na protest pod polską ambasadę w Londynie. Zgromadzeni domagali się wypuszczenia aktywistki LGBT Margot, którą zatrzymała polska policja w Warszawie.
– My chcieliśmy zaprotestować przeciwko wynoszeniu na forum publiczne kwestii seksualności. Nie tylko w wydaniu LGBT. Te sprawy powinny pozostać w sferze intymnej każdego człowieka, niezależnie od tego, jakie ma na ich temat zdanie – opowiedział portalowi Grygowski.
Dodał także, że on sam został poproszony o powiedzenie kilku słów. Jak sam stwierdził, był tym faktem bardzo zaskoczony. Jego słowa musiały jednak wywołać wzburzenie, bo jak twierdzi, z tłumu wyłonić się mieli członkowie Antify, którzy podobno zaatakowali jego i jego towarzyszy. Grygowski wezwał policję, która po ustaleniu, co się stało, zatrzymała... członka partii KORWiN.
Zatrzymanie
– W czasie, gdy składałem zeznania, wokół nas zrobiło się zbiegowisko. Nagle z tłumu zaczęły padać wobec mnie kłamliwe oskarżenia. Krzyczano, że wyrażałem się w sposób skrajnie homofobiczny i rasistowski – stwierdził polityk. Zaznaczył, że były to oszczercze i kłamliwe zarzuty.
Brytyjska policja wzięła je jednak na poważnie. W Wielkiej Brytanii orientacja seksualna jest podobnie jak wyznanie, narodowość, czy kolor skóry chroniona przez prawo. Za homofobiczne zachowania i głoszone hasła można trafić do więzienia na 7 lat. Grygowski po złożeniu zeznań trafił do aresztu.
Następnego dnia rano wyszedł na wolność, ale cały czas ma status podejrzanego. Poinformował, że 7 września ma się stawić na posterunku, gdzie dowie się, czy zostaną mu postawione zrzuty. Do tego czasu ma zakaz zbliżania się do polskiej ambasady oraz do demonstracji osób LGBT.
Zatrzymanie Grygowskiego skomentował na Twitterze Janusz Korwin-Mikke. "Kol. Jakub Grygowski, szef O/KORWiN w Londynie na manifestacji LGBTQZ został pobity przez AntiFę, tolerancyjnie zamknięty na 24 h przez policję, zabrano Mu komórkę i policja sprawdza, czy nie ma "powiązań homofobicznych". I pomyśleć, że Anglia była kiedyś krajem WOLNOŚCI i PRAWA!" – stwierdził polityk.