
7 szwów, poranione ucho, obite żebra i rana jamy ustnej – w takim stanie z urokliwego SPA w województwie łódzkim wrócił Hubert Centkowski, pracownik branży kreatywnej z Krakowa. Zaatakował go heteroseksualny mężczyzna, który najpierw rozprawiał o tzw. ideologii LGBT, a potem wpadł we wściekłość, gdy Hubert bronił przed nim jego żonę.
Szanowny Panie,
W nawiązaniu do naszej rozmowy, naszych ustaleń i faktu, że wykazał się Pan dobrą wolą przelewając środki na opłacenie zabiegu niezbędnego dla naprawienia rany nad moim okiem, jak również, co ważniejsze ze względu na przeprosiny i faktyczny żal z powodu zaistniałej pomiędzy nami sytuacji, postanowiłem nie wnosić przeciwko Panu zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Zobowiązuję się także do nie ujawniania Pańskich danych osobowych, zobowiązanie dotyczy również Pańskiej Małżonki.
Jednocześnie proszę Pana o refleksję nie tylko nad samym wydarzeniem, powodami i konsekwencjami jakimi obciążyłby Pan nie tylko siebie, ale również swoich bliskich, którzy są Panu bardzo oddani. Nie istnieją problemy, których nie można rozwiązać jeśli tylko pojawi się wola ich rozwiązania. Proszę zadbać o nich i oczywiście o siebie także.
Nie chowam urazy, gniewu, czy chęci odwetu za fakt pobicia mnie. Rozumiem, że w normalnych, trzeźwych warunkach do takiego czynu nigdy by nie doszło. Wybaczam Panu to, co się stało.
Niech Pan szczerze i z uczuciem porozmawia z Małżonką.
Ma Pan rodzinę i to ona jest w Pańskim życiu najważniejsza.
Podobnie jak moja rodzina jest najważniejsza dla mnie, chociaż w ogólnym rozumieniu różni się od Pańskiej, jest tak samo cenna i droga.
Szacunek i zrozumienie to najlepsze, co możemy sobie dać.
Bardzo dziękuję za wyrozumiałość i wolę innego niż kodeksowego załatwienia sprawy, doceniam to.
Znam siebie i wiem, że jak to Pan ujął w normalnych warunkach nigdy by do czegoś takiego nie doszło. Przy moim zdrowym podejściu do życia i wszechobecnej tolerancji na to co nas otacza i chęci obcowanie ogólnie z ludźmi takie zdarzenie byłoby niemożliwe.
Dziękuję również za cenne wskazówki zwłaszcza te dotyczące rodziny, jak
to mówią ucieka nam wszystkim to co w życiu najcenniejsze... Czy będziemy potrafili to jeszcze złapać czas pokaże.
Trzymam kciuki za Pana leczenie i raz jeszcze przepraszam!
Napisz do autorki: anna.dryjanska[at]natemat.pl
