
Prawie dwa tygodnie trwały poszukiwania 3,5-letniego Kacpra, który zaginął w Nowogrodźcu. Jego ciało znaleziono w rzece w połowie maja. Chłopiec utonął. Teraz śledczy odkryli, co sprawiło, że znalazł się w wodzie. Dziecko miało połknąć metamfetaminę, którą zostawił jego ojciec.
REKLAMA
"Ojciec 3,5 letniego Kacpra zostawił na działce metamfetaminę i dziecko ją połknęło! To przyczyniło się do śmierci chłopca, który odurzony wpadł do rzeki – ujawnia prokuratura i wysyła do sądu akt oskarżenia przeciwko Rafałowi B." – napisała na Twitterze dziennikarka Radia ZET Grażyna Wiatr.
Przypomnijmy, że Kacper zaginął 27 kwietnia, a jego ciało znaleziono po prawie dwóch tygodniach – 9 maja. W momencie zaginięcia przebywał z ojcem Rafałem B. na terenie ogródków działkowych niedaleko rzeki. 34-latek był pijany.
Mężczyzna usłyszał już zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Wychodzi na to, że prokuratura postawi mu kolejny. Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności. Na razie jednak odbywa on karę za inne przestępstwo, które popełnił w przeszłości.
