Człowiek bez dziennikarskiego doświadczenia
"Michał Narkiewicz-Jodko to doświadczony menedżer związany z branżą medialną od ponad dwudziestu lat. Swoją zawodową drogę zaczynał właśnie w Trójce w 1991 roku. W Polskim Radiu pracował też jako producent i redaktor" – takie komunikaty o nowym dyrektorze Trójki przekazywało m.in. Polskie Radio.Jak w stanie wojennym
"Nie możemy zgodzić się na mianowanie dyrektorem Trójki człowieka bez jakiegokolwiek doświadczenia dziennikarskiego, ani na powoływanie dyrekcji, której brak elementarnej wiedzy na temat zrządzania radiem i jego funkcjonowania" – te zdania to fragment tekstu protestu przeciwko likwidacji Trójki, podpisanego przez dziennikarzy i słuchaczy Programu III Polskiego Radia.Zmiany nie do zaakceptowania
Zadaniem nowego szefa Programu III Polskiego Radia jest m.in. poprawa wyników słuchalności. "Naszym celem jest dotarcie do jak największej liczby słuchaczy. Oczywiście, mam szereg pomysłów jak to zrobić, ale bardzo liczę na wsparcie kolegów i koleżanek z zespołu. Na pewno chciałbym skierować Trójkę na tory bliższe kulturze i sztuce" – mówił Narkiewicz-Jodko.Należałoby się spotkać z zespołem, jeśli jest jakiś plan, choć mam wrażenie, że czegoś takiego w ogóle nie ma. Wzięliśmy władzę i nie wiemy, co dalej... Nie ma kim prowadzić audycji i nie ma też pomysłu na to, jak rozwiązać kwestię praw pracowników.
Jako pracownicy mamy swoje obowiązki, ale ma je także wobec nas pracodawca. Nie może być tak, że ludzie uciekają na urlopy, bo widzą, że nie będzie dla nich pracy. Urlop jest przywilejem pracownika i jego prawem, nie może być kołem ratunkowym. Jeśli jesteśmy zatrudnieni na etatach, to na pracodawcy – tym bardziej w Polskim Radiu, gdzie system wynagrodzenia jest w połowie koronacyjny, czyli zarabiamy tyle, ile pracujemy – spoczywa obowiązek zapewnienia nam zajęć, abyśmy mogli przez 5 dni w tygodniu pracować i zarabiać pieniądze.
Jeśli pracodawca nie widzi dla nas miejsca, to należałoby zdecydować o zwolnieniu grupowym i ponieść związane z tym koszty i konsekwencje.
Jedyne możliwe rozwiązanie
Na prywatnym profilu Michała Narkiewicza-Jodki na Facebooku, po jego nominacji, pojawiły się komentarze słuchaczy radiowej Trójki:Kuba mówił w wielu wywiadach, że chciał, aby było to radio środka, prawdziwe publiczne radio. Udawało nam się to robić. Kiedy dostaliśmy statystykę obecności polityków na antenie przed drugą turą wyborów – za pierwszą nie odpowiadaliśmy my – to okazało się, że jest ona książkowa. Należałoby studentom, którzy przygotowują się do pracy w publicznych mediach, pokazywać to jako wzór, jak należy postępować, żeby media prezentowały wszystkie strony, tak polityczne, jak i społeczne.