17-letnia Martyna S. usłyszała zarzut zabójstwa 16-letniej Kornelii, zamordowanej w lutym w Konstancinie-Jeziornie. Wcześniej taki sam zarzut postawiono jej chłopakowi, 25-letniemu Patrykowi B.
W czwartek dziewczyna została przesłuchana przez prokuraturę. Nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu. Prokuratura będzie wnioskowała o umieszczenie jej w areszcie tymczasowym
– Martyna S. podejrzana jest o dokonanie wspólnie i w porozumieniu z Patrykiem B. w lutym 2020 roku na terenie gminy Konstancin-Jeziorna zabójstwa Kornelii K. Pokrzywdzona, co ustalono w toku postępowania, zmarła na skutek gwałtownego uduszenia, za co odpowiedzialność ponoszą Martyna S. oraz Patryk B. – przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz w wypowiedzi cytowanej przez TVN24.
Do zabójstwa 16-letniej Kornelii doszło 11 lutego. Przez dwa miesiące dziewczyna była uznawana za zaginioną. Jej ciało zostało odnalezione 26 kwietnia w lesie nieopodal rezerwatu Łęgi Oborskie. Przed śmiercią Kornelia została kilkakrotnie postrzelona z broni pneumatycznej, ale śledczy ustalili, że bezpośrednią przyczyną zgonu było uduszenie.
W związku ze sprawą zatrzymano koleżankę ofiary Martynę S. i jej chłopaka Patryka B. 25-latek zarzut zabójstwa usłyszał już 29 kwietnia. Dziewczyna w momencie zdarzenia nie miała 17 lat, więc z postawieniem jej zarzutów trzeba było zaczekać aż uprawomocni się decyzja sądu rodzinnego o możliwości sądzenia jej jak osoby dorosłej.
Patryk B. może zostać skazany na dożywocie. Martynie S., ze względu na to, że w momencie popełnienia tego czynu nie była pełnoletnia, grozi 25 lat pozbawienia wolności.