
Historia Krzysztofa Samborskiego przejdzie pewnie do historii internetu. Bo dzięki sile sieci zwykły człowiek wygrał z gigantem. Choć Ergo Hestia, jeden z największych ubezpieczycieli w naszym kraju najpierw stanowczo odmówił mu wypłaty należnego odszkodowania, szybko musiał zmienić zdanie. Dzięki jednemu wpisowi na Facebooku.
Robię to w nadziei, że zanim pójdziemy na drogę sądową, która to droga z oczywistych dla wszystkich powodów musi zakończyć się wypłatą przez Was odszkodowania, znajdzie się ktoś myślący w państwa firmie...
Media społecznościowe to już nie tylko miejsce spotkań i dzielenia się informacjami, ale także potężna broń, którą można w takich sytuacjach skierować w stronę największych graczy w każdej branży.
Bez jakiejkolwiek decyzji sądowej, takie działania zawsze będą miały tylko znacznie PR-owskie. Nigdy nie będą miały jednak mocy wiążącej.


