Poczta Polska od lat stoi w ogniu krytyki. Mnóstwo ludzi na nią narzeka. Lecz narodowy dostawca się nie przejmuje. Zapowiada prawdziwą rewolucję. Listonosz dostarczy paczkę, a nie awizo, będą samoobsługowe maszyny do odbierania i nadawania przesyłek, list będzie można wysłać mailem, poczta go wydrukuje i prześle dalej. Co więcej, tym razem reformy mają wypalić.
Raport NIK z czerwca niemal nie zostawił na Poczcie Polskiej suchej nitki. Wypomniał narodowemu dostawcy niemal wszystko, od nieudanych inwestycji, poprzez niewyszkolonych pracowników, wiecznie zatłoczone lub nieczynne oddziały, aż po irytujące zostawianie awizo w skrzynce pocztowej, nawet, jeśli adresat jest w domu.
Co z tą pocztą
Tymczasem Poczta Polska obiecuje, że już wkrótce się zmieni. Zapowiada gruntowne zmiany. Jedną z perełek ma być poczta hybrydowa. – Ta forma przesyłki polega na tym, że klient może wysłać swój list w formie elektronicznej. My dostajemy treść listu, drukujemy, kopertujemy i wysyłamy do adresata. To połączenie tradycyjnej przesyłki i maila – mówi Zbigniew Baranowski, rzecznik Poczty Polskiej. Dodaje, że to tylko część e-usług, w jakie inwestuje poczta. Będą też np. e-kartki, e-znaczki. Dla zwykłych klientów taka forma będzie dostępna od początku przyszłego roku.
Na razie bez zmian
Skuszony taką obietnicą wybrałem się na pocztę. Na pierwszy rzut oka niewiele się zmieniło. Dłuższa chwila czekania, nieczynne okienka. W końcu udało mi się porozmawiać z jedną z pracowniczek. Nie miała pojęcia, czym jest poczta hybrydowa, po chwili moich wyjaśnień powiedziała, że coś obiło jej się o uszy, lecz nie przewiduje szybkiego wprowadzenia tego rozwiązania. Nie potrafiła także odpowiedzieć na pytanie, dlaczego listonosz zostawia w skrzynce awizo, nawet nie sprawdzając, czy ktoś jest w domu. Jedyne co mógłbym zrobić w takiej sytuacji to złożyć skargę. Niezbyt kusząca perspektywa.
Pocztowe rewolucje
– Jeśli chodzi o projekt e-usług to trwają nad nim prace. Oczywiście o
wszelkich zmianach w tym obszarze będziemy informować w pierwszej
kolejności naszych pracowników, którzy nie tylko będą oferować e-usługi ale
także z nich korzystać – obiecuje rzecznik Poczty Polskiej Zbigniew Baranowski.
Lecz pozostaje jeszcze jedna kwestia. Korespondencja wciąż ma charakter osobistej tajemnicy między adresatem a nadawcą. Co innego wysłać mailem poczcie rachunek, by przesłała go dalej, a co innego nadać w ten sposób prywatny list. Rzecznik zapewnia, że wszelkie dane osobowe będą chronione. – Zachowanie tajemnicy korespondencji jest niepodważalną regułą w przypadku usług świadczonych przez Pocztę Polską. Będzie to miało zastosowanie także w przypadku projektowanych e-usług. My zapewniamy różne rozwiązania, klient wybierze to, co mu odpowiada – mówi Baranowski.
Zapowiada, że to tylko cząstka nowych reform. – Chcemy zawojować rynek paczek. Wprowadziliśmy już m.in. nowe przesyłki paczkowe: gabarytową i biznesową. W przypadku tej pierwszej, wystarczy kupić ekologiczne opakowanie, w ten sposób automatycznie płacąc za usługę. Nie ważymy paczki, a klient może wysłać to, co w pudełku się zmieści. Znacznie odświeżyliśmy także usługi kurierskie Pocztex. – zaznacza Baranowski.
W skrzynce list zamiast awizo?
Jednak to, co najbardziej frustruje klientów Poczty to wytknięta przez NIK polityka awizowa narodowego dostawcy. NIK przekonuje, że szefostwo poczty lepiej traktuje pracownika, który skupia się na dostarczaniu awizo, a nie przesyłek. Zbigniew Baranowski nie wie, czy rzeczywiście tak było i zapowiada zupełną nowość.
– Koncentrujemy się na sytuacji bieżącej i przyszłości Poczty. Testujemy nowy
system wynagradzania listonoszy. Teraz punktowane będą doręczone przesyłki.
Liczymy na zwiększenie skuteczności doręczeń oraz skrócenie czasu załatwiania spraw na poczcie. Chcemy upiec w ten sposób dwie pieczenie na jednym ogniu – obiecuje Zbigniew Baranowski.
Samoobsługa
Dodaje też, że znaleźli też sposób na małą liczbę całodobowych placówek. Ktoś, kto pracuje od godziny 8 do 20 nie ma czasu załatwić swoich spraw na poczcie. – Planujemy wprowadzić strefy samoobsługowe. Na razie je testujemy. W dwóch
miejscach w Warszawie są maszyny, za pomocą których możemy nadać paczkę,
list lub odebrać awizowaną przesyłkę – tłumaczy Baranowski.
Nieskuteczne reformy
NIK zarzucił Poczcie Polskiej, że to nie pierwszy plan reform, lecz jak do tej pory nic z nich nie wyszło. – To prawda, że w historii poczty bywały plany modernizacyjne, które tylko leżały na półce. Pocztą Polską kieruje nowy zarząd, który w pełnym składzie
działa od lipca 2011 roku. Tym razem modernizacja będzie wdrożona. Idziemy
w ślady nadawców z innych krajów i bierzemy z nich przykład. Musimy
stworzyć bardziej atrakcyjną ofertę – komentuje Zbigniew Baranowski.
Koniec monopolu
Poczta Polska powinna się postarać, jako, że od stycznia 2013 roku straci swój monopol na przesyłki ważące nie więcej niż 50 gramów. Co się stanie, gdy państwowy dostawca będzie na równej pozycji z innymi podmiotami? – Konkurencja jest nam potrzebna. Trzeba bardziej się starać, firma nie gnuśnieje. Obecna strategia Poczty już przynosi efekty bo chociażby na rynku dla biznesu zdobywamy nowych klientów i odzyskujemy tych, którzy kiedyś rezygnowali z naszych usług – obiecuje Zbigniew Baranowski.
Poczta Polska szykuje prawdziwą rewolucję. Czy ze zmianami będzie tak, jak do tej pory? Historia ma to do siebie, że lubi się powtarzać. Lecz zgodnie z zapowiedziami, już niedługo sami będziemy mogli ocenić pocztowe reformy.
Listonosze zamiast dostarczać paczki i listy polecone zbyt często pozostawiają w skrzynkach awiza. Dzieje się tak, ponieważ w świetle obowiązujących przepisów, wrzucenie do skrzynki awiza traktowane jest jak jej doręczenie. Tym samym wydajność pracy listonosza, który zostawił np. 100 awiz, jest lepiej oceniana przez kierownictwo Poczty niż tego, który w tym samym czasie dostarczył adresatom 20 przesyłek CZYTAJ WIĘCEJ