
Na środku pasów dwóch mężczyzn okładało trzeciego. Zerwali z niego koszulkę i wymierzyli kilka ciosów w twarz. Wszystko działo się na oczach innych kierowców. Mogłoby to się skończyć gorzej, gdyby nie reakcja przypadkowej kobiety przejeżdżającej przez skrzyżowanie. – Nie toleruję przemocy, zwłaszcza wobec słabszych – przyznała.
