Bohaterką dzisiejszej rozmowy będzie opowieść o ludziach naprawdę zadziwiających – pięściarzach, którzy nawet po uwięzieniu w nazistowskich obozach koncentracyjnych potrafili odnaleźć w sobie sportowego ducha, walcząc – w przenośni i dosłownie – o życie swoje oraz kolegów. O tych postaciach sprzed lat, o ich harcie ducha oraz nieprawdopodobnej sile woli, opowie Andrzej Fedorowicz, autor książki "Gladiatorzy z obozów śmierci".
Redaktor Centrum Produkcyjnego Grupy na:Temat, który lubi tworzyć wywiady z naprawdę ciekawymi postaciami, a także zagłębiać się w rozmaite zagadnienia związane z (pop)kulturą, lifestyle'em, motoryzacją i najogólniej pojętymi nowoczesnymi technologiami.
Dziennikarz-freelancer, który publikował m. in. w Gazecie Wyborczej, Super Expressie, Focusie, Fakcie, Newsweeku Historia oraz wSieci Historii. Pisarz mający na koncie książki takie, jak dwie części "Słynnych ucieczek Polaków", "Buntowniczki. Niezwykłe Polki, które robiły, co chciały", "Warszawa stolica szpiegów. 150 lat tajnych operacji, walki wywiadów, prowokacji i zamachów w sercu Polski", "Druga Rzeczpospolita w 100 przedmiotach", "Łamacz szyfrów" oraz "Podróżnicy. Wielkie wyprawy Polaków". Wspólnie z żoną napisał także przewodnik po Wyspach Kanaryjskich, "25 polskich wynalazców i odkrywców, którzy zmienili świat" oraz "Wybranki fortuny. Niezwykłe Polki, które podbiły świat".
Andrzej Fedorowicz, wnuk żołnierza AK, pasjonat tematyki kryminalnej oraz historycznego dziennikarstwa śledczego, zdradza szczegóły dotyczące utalentowanych pięściarzy, którzy znaleźli się za obozowymi drutami. Głównymi bohaterami "Gladiatorów z obozów śmierci" są nie tylko Polacy, Tadeusz "Teddy" Pietrzykowski, Jerzy Junosza Kowalewski, Antoni Czortek i Hercka Haft, lecz także niemiecki Sinti Johann Rukeli Trollman oraz Salam Bully Schott, Leendert Leen Sanders, Salamo Arouch i Victor Young Perez, czyli Żydzi z Niemiec, Holandii, Grecji i Tunezji.
Osadzeni m. in. w obozach Auschwitz I, Birkenau i Monowitz, Neu-Dachs, Neuengamme, Salzgitter oraz Gross-Rosen toczyli pojedynki na śmierć i życie, w których nagrodą często bywał jedynie bochenek chleba i kostka margaryny. Jednocześnie owe zmagania stały się wielkim biznesem kontrolowanym przez SS-manów i niemieckich kapo, organizujących gale pięściarskie i zarabiających fortuny na zakładach bukmacherskich.
Przenieśmy się do świata, w którym boks był traktowany, w dosłownym tego słowa znaczeniu, śmiertelnie poważnie – zdobycie uznania na ringu z jednej strony mogło bowiem zapewnić ochronę, lepsze wyżywienie oraz lżejszą pracę, lecz z drugiej – prowadzić do śmierci zawodnika; zdarzało się bowiem, że tego, kto ośmielił się pokonać Niemca, czekało brutalne morderswo.
Jeżeli zainteresował cię temat poruszony w "Gladiatorach z obozów śmierci", zdecydowanie warto zajrzeć pod ten adres.
Materiał powstał we współpracy z wydawnictwem Bellona.