4 helikoptery rosyjskich służb bezpieczeństwa wylądowały na południu Kraju Krasnojarskiego w Mieście Słońca – stolicy wyznawców proroka Kościoła Ostatniego Testamentu – tylko po to, by aresztować Siergieja Toropa zwanego Wissarionem oraz 2 jego współpracowników (m.in. byłego muzyka rockowego). Funkcjonariusze oskarżają przywódców sekty o stosowanie przemocy psychicznej wobec wiernych, wyłudzanie pieniędzy i co najmniej 2 ciężkie okaleczenia ciała. Co wiemy o nowym Mesjaszu, który od prawie 30 lat głosi rychłe nadejście końca świata?
Wissarionowcy nie piją, nie palą i nie używają pieniędzy – gardzą też mięsem, pszenicą i wszelkimi używkami. Sekta zgromadzona wokół Siergieja Toropa, czyli Wissariona (z ros. Dającego Życie), uważającego się za kolejne wcielenie Jezusa, od lat 90. osiągnęła sporą popularność w Rosji.
Władze przez lata tolerowały społeczność osiedloną w Mieście Słońca na Syberii, gdzie z dala od cywilizacji przez lata zgromadziło się w sumie około 10 tys. wyznawców Wissariona. Kim jest właściwie jest przywódca tego kultu?
Wissarion – prorok, który od lat głosi koniec świata
Urodzony w 1961 roku Siergiej Anatoljewicz Torop (ros. Сергей Анатольевич Тороп) to były milicjant, który przez kilka lat pracował w drogówce, malarz amator oraz miłośnik wschodnich sztuk walki, którymi zainteresował się podczas odbywania służby wojskowej w Mongolii.
Jako 29-latek odbył 60-dniowy post, po którym doznał oświecenia i ogłosił się kolejnym wcieleniem Jezusa. Przyjął imię Wissarion, które oznacza "Dającego Życie".
Torop jest ojcem 6 dzieci i ma 2 żony. Wierzy w istnienie cywilizacji pozaziemskich i uważa, że ludzkość dąży do samozagłady, choć nie podaje żadnej oficjalnej daty końca świata.
Nie neguje innych religii, ponieważ uważa, że każda z nich zawiera cząstkę prawdy, ale odrzuca skupienie się na materializmie i nadmiernemu eksploatowaniu Matki Ziemi.
Najważniejszy dla niego ma być rozwój wewnętrzny, życie w harmonii z przyrodą i kosmosem i stworzenie nowego wymiaru relacji międzyludzkich. Zgromadzeniu wokół niego Wissarionowcy nastawieni są na samoprzetrwanie i od lat przygotowują się na rychłe nadejście Apokalipsy.
Wyprawa na koniec świata w obawie przed... końcem świata
Bez zważania na 40-stopniowe mrozy czy brak dostępu do bieżącej wody z całej Rosji od lat na Syberię za Wissarionem podążały społeczności alternatywne, artyści, ufolodzy, hipisi, naukowcy, fizycy, informatycy oraz wielu byłych wojskowych, emerytów i osób z wyższym wykształceniem, odrzucających zasady panujące we współczesnym świecie.
Członkowie sekty wyrzekali się majątku, godzili się na oddanie pieniędzy sekcie i całymi rodzinami przenosili się do Miasta Słońca na Syberii, gdzie nie musieli posyłać dzieci do tradycyjnych szkół czy poddawać się szczepieniom (edukacja prowadzona przez wissarionowców nastawiona jest przede wszystkim na sztukę i naukę umiejętności praktycznych, które mogą pomóc w przetrwaniu kolejnym pokoleniom).
Większość wyznawców Wissariona stanowią kobiety, część z nich zgadza się na to, by ich mężowie mieli po 2 żony. Mężczyźni codziennie muszą pracować fizycznie na rzecz wspólnoty. Społeczność zobligowana jest do uprawy ogródków i uprawiania własnych owoców i warzyw.
5 razy w ciągu dnia wissarionowcy robią sobie przerwy na modlitwę, a wieczorem wszyscy gromadzą się na wspólnych spotkaniach z prorokiem. Raz w tygodniu odprawiana jest kilkugodzinna liturgia, podczas której wygłaszane jest kazanie Wissariona.
Wśród społeczności podążających za przywódcą Kościoła Ostatniego Testamentu nawet czas liczony jest od momentu urodzin ich proroka. Zgodnie z ich kalendarzem mamy teraz 59 rok, a nie 2020 – jak przyjmuje reszta świata.
Rosjanie aresztowali nowego Jezusa. Zorganizowana akcja służb specjalnych
Federalna Służba Bezpieczeństwa wykorzystała do zatrzymania Siergieja Toropa aż 4 helikopterów.
Funkcjonariusze przeszukali w sumie 4 wsie wokół Miasta Słońca (gdzie obecnie mieszka około 90 rodzin). Zatrzymano przywódcę sekty wissarionowców oraz jego 2 współpracowników (w tym byłego muzyka rockowego).
Powodem aresztowania miał być zarzut znęcania się psychicznie i fizycznie nad wyznawcami, wyłudzania od nich pieniędzy oraz 2 przypadki ciężkich okaleczeń ciała. Według "Russia Today", w domu, w którym przebywał Torop, zabezpieczono broń palną, biżuterię, spory zapas gotówki oraz gadżety erotyczne.